niedziela, 4 listopada 2012

Cytaty Johnny'ego

Będąc nastolatkiem, byłem bardzo niepewny siebie. Byłem typem kolesia, który nigdy nie mógł się przystosować, ponieważ nie miał odwagi, by wybierać. Byłem przekonany, że nie mam żadnego talentu. I to sprawiło, że straciłem wszystkie ambicje.


Bez względu na to, czy obraz był dobry, czy nie, nie mogli odebrać mi tego, że to był MÓJ film.  


Bycie Don Juanem jest mi obce. Facet mówi: jestem najwspanialszym kochankiem świata każdej kobiecie, którą pozna i on naprawdę tak myśli. On w to wierzy. Nie mógłbym podejść do kobiety i powiedzieć czegoś takiego. Po prostu bym nie mógł.


Byłem dziwnym dzieckiem. Chciałem być Brucem Lee. Chciałem należeć do SWAT. Kiedy miałem pięć lat, chciałem być Danielem Boonem.


Były czasy, kiedy to siadałem i bawiłem się lalkami z córką. To naprawdę dobra zabawa i świetne ćwiczenie umiejętności aktorskich. Zaczynałem zmieniać głos i udawać kogoś, a Lily tylko na mnie spojrzała i powiedziała: Tato, mógłbyś mówić swoim głosem? Nie musisz tak tego grać… Była dla mnie jak reżyser! Odpowiedziałem: Przepraszam, skarbie, teraz będę sobą. 


Były momenty, gdy Orlando i ja patrzyliśmy na siebie, mówiąc: Wierzysz, że to zrobimy? Nie ma nic lepszego, niż granie kapitana Jacka. Kocham tę postać. Nie jestem jednym z tych, którzy stają się swoimi postaciami, ale kiedy kończymy zdjęcia, robię się smutny. Będę za nim tęsknił.


Co miałem powiedzieć? Oblał mnie. Pamiętam, jak kiedyś darł się na mnie przy całej klasie. Wtedy nie miał dla mnie czasu, a teraz po tym wszystkim chce ode mnie autograf? Oni wszyscy twierdzili, że skończę jako ćpun w więzieniu.


Co mnie fascynuje? Kogo obchodzi, co do powiedzenia ma jakiś aktor?


Co za strata. Strata takiego talentu, takiego pięknego gościa. Zdecydowanie miał w sobie to coś. Był świetny - genialny chłopak ze znakomitym gustem. Ale z drugiej strony był dzieciakiem, a to niebezpieczny okres życia, szczególnie w tym świecie, gdy ma się taką pozycję. Ja miałem szczęście, że z tego wyszedłem, River nie wyszedł. Tyle rzeczy było przed nim. Na przykład piękno i luksus posiadania własnej rodziny.  


Czasami jestem trzydziestoma różnymi osobami. Jednego dnia budzisz się i jesteś kimś zupełnie innym, niż byłeś, kiedy kładłeś się spać. Niestety dużo pewniej czuję się przed kamerą, niż w prawdziwym życiu.


Czuję się taką samą osobą, jaką byłem, mając siedemnaście lat, kiedy to pracowałem na budowie i stacji paliw. Dla mnie ambicja stała się brudnym słowem. Wolę pojęcie głód. Głodny świetności. Pełen nadziei i wielkich marzeń. Ale ambicja? To znaczy tylko to, że ktoś chce być sławny. Na co komu sława? Wdepnąłem w to gówno i udało mi się.


Czytałem, że się z nią przespałem, co jest kompletną bzdurą. Spotkałem ją i zapytałem, jak się ma, co u niej słychać. Teraz, gdy ktoś pyta mnie o mój romans z Madonną, odpowiadam: To nie była Madonna, to papież powalił mnie na kolana.


Do liceum chodziłem przez trzy lata i mam wrażenie, jakby to było wczoraj. Byłem w trzeciej klasie, kiedy zdałem sobie sprawę z tego, że nie chcę tam być. Byłem znudzony i nienawidziłem szkoły.

Dorastałem, oglądając Czarnoksiężnika z Oz. Chciałem mieć tornado, które zabrałoby mnie z dala od życia, które prowadziłem, będąc nastolatkiem. Nie miałem zbyt wielu przyjaciół i myślałem, że gdybym spotkał Tia Mana albo Scarecrowa, nie czułbym się taki samotny.


Dostaję wiele dziwnych listów, listów samobójczych, dziewczyny groziły, że się zabiją, jeśli nie będę utrzymywał z nimi kontaktu. Więc myślisz sobie wtedy: “Pieprzenie”, ale potem zaczynasz myśleć:A co jeśli nie?” Kto chciałby ryzykować? Odpisuję im, piszę, żeby się trzymały i że jeśli jest źle, to za jakiś czas będzie lepiej. Ale sam nie jestem całkowicie stabilny emocjonalnie, więc kim ja jestem, by dawać takie rady?


Gardzę tymi aktorami- dupkami, którzy mówią: byłem w  postaci i stałem się postacią, i inne takie. To jest obrzydliwe. To masturbacja na najwyższym poziomie.


Godzinami potrafię się z nimi bawić w Barbie i Kena. A najlepsze jest to, że jestem w tym naprawdę dobry. 


 Hollywood jest bardzo samolubne i sztuczne. Wolę mieć dystans do tego miejsca i do tego całego towarzystwa, bo ja nie jestem w tym wszystkim dobry.


Ja piłem wino, a Keith to, co zawsze. Jakąś Nuclear Waste, którą sam sobie robi. Potem zaczął grać na gitarze. Nie graliśmy razem, bo jestem na to zbyt nieśmiały.


Jest taki okres, kiedy człowiek zaczyna czuć, że musi stać się dziwką, musi zostać zauważony,musi kłapać szczęką na prawo i lewo, urządzać sobie gadki szmatki, poznawać popularnych filmowców, wiedzieć, kto jakim zarządza studiem, ja nie potrafiłem się tak zachowywać. Nie chciałem. Po jakimś czasie wyrywasz się z tego, bierzesz głęboki oddech i widzisz, jaki styl życia ci najbardziej odpowiada, i myślisz sobie "Miałem rację: nie muszę się w to bawić." Miałem wielkie szczęście. To niesamowite, że wciąż jestem w obiegu i dostaje nowe role. 


Jestem aktorem. Nie jestem bohaterem. Fakt, że jestem coś winien światu, nie ma dla mnie sensu. Dla mnie ważna jest tylko jedna rzecz - chcę, żeby moje dzieci były ze mnie dumne!


Jestem debilem i trułem się przez lata. Teraz to rozumiem.
 


Jestem dobrym palaczem; dobrym kierowcą; niezłym pijakiem i znakomitym śpiochem – te cztery rzeczy robię w życiu najlepiej.
 


Jestem nieśmiały, paranoiczny… Nienawidzę sławy. Zrobiłem wszystko, by jej uniknąć.


Jestem tak szczery, jak to tylko możliwe. Moje opinie są szczere. Jeśli jestem miły, jestem miły, ale kiedy jestem dupkiem, wtedy jestem prawdziwym dupkiem. Nie, nie jestem z tego dumny. Bycie dupkiem nie jest czymś, na czym należy polegać. To nie byłoby szczere, to byłaby tylko poza. 


Jeśli kochasz dwie osoby jednocześnie, wybierz tę drugą. Bo gdybyś szczerze kochał tę pierwszą, nie zakochałbyś się w drugiej 


Jeśli ktoś wierzy w to, że jestem najseksowniejszym żyjącym mężczyzną, bardzo mi schlebia, ale nie biorę tego do siebie. To zawstydzające. 


Jeśli nazwę siebie poważnym aktorem, proszę, walnij mnie! 


Jezu, muzyka zawsze była moją pierwszą miłością. Używam muzyki w swojej pracy, bo dzięki niej łatwiej dojść do emocji. Słyszysz piosenkę i wraca do ciebie wspomnienie. 


Kiedy jesteś młody, wyobrażasz sobie, że osoba, z którą jesteś, będzie tą jedyną, że będziesz ją kochał do końca życia, ale czasami tak bardzo tego pragniesz, że tworzysz coś, czego tak naprawdę nie ma.


Kiedy jesteśmy w miejscu publicznym, na premierze, prasa mi nie przeszkadza. Taka jest natura bestii. Ale nie rozumiem tej fascynacji, kiedy robią ci zdjęcia podczas świątecznych zakupów.


Kiedy miałem trzy lata, rodzice przebrali mnie za włóczęgę na Halloween. Jedyna różnica między moim aktualnym wyglądem, a tym, jak wyglądałem w tamtym przebraniu, to to, że narysowali mi bujniejszy zarost, niż jestem w stanie teraz zapuścić.
 


Kiedy pierwszy raz spotkałem Darlene, spojrzałem poza jej rozmiar i zobaczyłem słodką twarz z anielskim spojrzeniem i pomyślałem, że jest piękna. Zdałem sobie sprawę z tego, jak odważna jest, by pokazywać swoje emocje całemu światu – tak jest z każdym, kto po raz pierwszy gra w filmie.


Kiedy witasz dziecko na świecie, jesteś świadkiem jego pierwszego oddechu i byłeś z nim przez cały okres trwania ciąży, zdajesz sobie sprawę, że nie ma wątpliwości, co do tego, że to kobiety są silniejsze. Każdy facet, który musiałby nosić w sobie dziecko przez dziewięć miesięcy, poddałby się po dwóch. A potem poród? Każdy by się wykończył. Z chęcią bym to zgłębił.


Kiedy zdecydowałem się przyjąć tę rolę, zacząłem myśleć o siedemnasto i osiemnastowiecznych piratach. Zdałem sobie sprawę, że byli dzisiejszymi gwiazdami rocka. Żyją niebezpiecznie. Są dzicy i zdolni do wszystkiego jak piraci.


Kocham tradycję, fundament i stabilizację, ale jednocześnie mam w sobie cygańską duszę, nawet gdybym chciał, nie mógłbym się jej pozbyć. 



Któregoś wieczoru przyszedł do nas na kolację Bob Downey, którego znam z milion lat, ze swoją żoną. Mój syn nie mógł uwierzyć, że siedzi obok Iron Mana. Zobaczyłem, jak kapitan Jack opuszcza jego oczy, a jego miejsce zajmuje Iron Man. 




Ktoś kiedyś zapytał mnie, gdzie jest moja Nibylandia. Odpowiedziałem: Nibylandia to wszystko, co mam. Moja dziewczyna, moje dzieci, moja rodzina. Czyste szczęście.


Ktoś mnie niedawno zapytał, czy czuję się dojrzały jako mężczyzna, a ja zacząłem się zastanawiać, co to znaczy być mężczyzną. Dla mnie bycie mężczyzną, to bycie kimś, kto wciąż pielęgnuje swoje wewnętrzne dziecko.
 


Ludzie mogą myśleć, co chcą. Nie powstrzymasz ich. Powiedzą to, co im się żywnie podoba, więc lej na to. 


Ludzie mówią, że moje wybory są dziwne, ale dla mnie one takie nie są. Moją chorobą jest to, że fascynuje mnie ludzkie zachowanie, to co kryje się pod powierzchnią, świat który jest w ludziach.


Marlon Brando może i jest najlepszym aktorem dwóch ostatnich stuleci, ale jego umysł jest ważniejszy, niż jego aktorstwo. Sposób, w jaki patrzy na rzeczy, nie ocenia ich, określa je. Jest tak ważny jak… Kto jest dziś ważny? Jezu, nie za wielu tych ludzi… Stephen Hawking! 


Mam w sobie wiele miłości i gniewu. Jeśli kogoś kocham, będę go kochać. Kiedy jestem wściekły i muszę się na kogoś rzucić, lub kogoś uderzyć, robię to i mam gdzieś reperkusje. Gniew nie płaci czynszu, więc musi odejść. Musi zostać wyeksmitowany.


Mi to pomogło. To nie jest dla wszystkich. Nie poleciłbym tego większości dzieciaków, ale w sytuacji, w której się znalazłem, to było konieczne. Musiałem odejść. Szkoła jest dziwna. Nie sądzę, by działała. To temat do dyskusji, ale obecny stan szkół, nie jestem pewien, czy nauczyciele – jest wielu dobrych, bardzo dobrych, ale jest też wielu, którym nie zależy na tym by nauczać. Dzieciaki nie czują się zainspirowane, gdy uczy je ktoś, kto tylko czeka na wypłatę. Do tego musisz się uporać z dziwnym syndromem gliny i wykorzystywaniem autorytetu. Nie mogłem tego dłużej znieść.


Moje dzieci są ode mnie dużo mądrzejsze. Kiedy je obserwuję, dużo się uczę. Nie wydaję mi się, by one mogły się nauczyć czegoś ode mnie.


Moje postrzeganie samego siebie nie jest do końca okey. Nie ważne, jak sławny jestem, nieważne ilu ludzi obejrzy moje filmy. Nadal mam wrażenie, że jestem tym samym bladym chłopcem bez żadnych nadziei, jakim byłem dawniej. Jutro to wszystko może się skończyć, a ja znów będę sprzedawał długopisy.


Moja siostra Christi urodziła dziecko, kiedy miałem siedemnaście lat, a ja usłyszałem wtedy o zespole nagłej śmierci niemowląt. Okropne było to, że działo się to z niewiadomej przyczyny. Dziecko po prostu przestaje oddychać. Więc wchodziłem do pokoju dziecinnego i trzymałem rękę na jej łóżeczku, łapałem ją za palec i spałem na podłodze w takiej pozycji. Wiem, że to było głupie, ale myślałem, że ciepło mojej dłoni może pomóc, że jeśli będzie czuła mój puls, nie zapomni o oddechu.
 

Może jestem durniem, ale nie przejmuję się tym, że filmy z moim udziałem nie zarobiły dużo pieniędzy, bo nie jestem biznesmenem. Wierzcie mi, chciałbym, aby filmy z moim udziałem były akceptowane przez szerszą widownię, ale nie będę robił filmów tylko po to, by to osiągnąć.


Może po prostu byłem zbyt głupi, żeby się sprzedać. 


Mój Boże, nie mam pojęcia, dlaczego podobam się kobietom. Może mi współczują. Może widziały Eda Wooda albo Zanim zapadnie noc, zobaczyły mnie w damskich ciuszkach i chcą udzielić mi kilku rad w kwestii tego, jak powinna ubierać się kobieta.


Mój syn Jack, który ma teraz osiem lat, napisał list do Mikołaja: Chcę to, chcę tamto…’ A na odwrocie wielkimi literami napisał:ŻADNYCH CIUCHÓW!’ Musiałem to oprawić.


Mówienie, że otworzyłem klub, po to by ludzie mieli dostęp do narkotyków nawet w łazience – czy ludzie mają mnie za szaleńca? Myślą, że zmarnuję wszystko – przyszłość własnych dzieci, po to, by ludzie mogli się naćpać w moim klubie? To niedorzeczne.


Muzyka była dla mnie czymś wielkim. Uwielbiałem grać na gitarze i grać w zespole, i przebywać z ludźmi, którzy kochali muzykę i mieli takie same poglądy na temat życia i szkoły jak ja. Mimo iż wiedziałem, że nigdy nie będę świetnym gitarzystą, wciąż kochałem tę wolność, która płynęła z grania w zespole. Mój zespół był wystarczający dobry, by zagrać przed Iggym Popem i to był dla nas szalony okres. Muzyka wyciągnęła mnie ze stacji benzynowej i pośrednio zaprowadziła do aktorstwa.  


Muzyka interesowała mnie bardziej niż cokolwiek innego. Muzyka była jak życie. Znalazłem swój podwód, by żyć.


Myślę, że moja popularność jest wynikiem współczucia ludzi, którzy widzą, że jestem słabym aktorem. Inni aktorzy patrzą na mnie i myślą – ten biedny facet znowu się z czymś zmaga.


Na początku istnienia zespołu nosiliśmy koszulki z napisami Flames. Kiedy miałem trzynaście lat, nosiłem zwykłe t-shirty. Potem zacząłem podkradać ciuchy mamy. Miała pełno delikatnych, francuskich bluzeczek. Marzyłem o obcasach, ale nigdzie nie mogłem ich znaleźć.


Największą tremę mam za każdym razem, gdy muszę wyjść i mówić coś przed ludźmi. Nie mam problemów z graniem na planie, ale występy, wszystkie sytuacje, gdzie jest dużo ludzi, szczególnie gdy muszę coś mówić, przerażają mnie. Nawet gdy tylko tam stoję, czuję się jak idiota.


Nie chcę mieć osiemdziesięciu pięciu lat i wnuków, które będą mówić: Ewwww. Dziadek się zesrał. Wolę, żeby mówiły: Wow, stary, ale z ciebie wariat!


Nie chcę zabrzmieć jak snob, który robi tylko poważne rzeczy, ale lubię mieć świadomość, że gram w filmach, które mówią coś o świecie, zamiast w takich, które nastawione są wyłącznie na profity. 



Nie chcę, żeby moje wnuki spojrzały kiedyś wstecz i powiedziały: zrobiłeś dużo głupich gówien, dziadku. Jak mogłeś być tak głupi, by cieszyć się do kamery i tańczyć, jak ci zagrają.  


Nie czytam didaskaliów podczas przeglądania scenariusza. Czytam tylko dialogi. Tylko one się dla mnie liczą. Mam gdzieś to, kiedy autor chce, abym wstał czy zrobił cokolwiek innego. Dla mnie film musi być procesem pełnym współpracy. Kiedy zaczynam zdjęcia, chcę, aby brano pod uwagę moje pomysły.



Nie ma nic lepszego od muzyki. Nic nie dotyka nas na tak głębokim poziomie. Muzyka może wyzwolić w nas emocje, o których istnieniu nie wiedzieliśmy. To jest magiczna rzecz w musicalach, na scenie, czy w filmach. Miłosne piosenki działają tak dobrze, bo muzyka nas porusza emocjonalnie, same słowa nie mają takiej mocy.


Nie możesz zaplanować miłości, której rezultatem będą dzieci. Ojcostwo nie było świadomą decyzją.To był część wspaniałej podróży,w której brałem udział. To było przeznaczenie. W końcu zadziałała cała matematyka.


Nie muszę zamykać oczu, by widzieć swoje wymarzone życie, bo żyję nim na co dzień – z dziećmi, dziewczyną i swoim życiem. Jest tak idealne, jak to możliwe. 


Nie myślę o sobie w kategorii sławna osoba. To zbyt dziwne. Jeśli mam do wyboru ludzi gapiących się na mnie lub siedzenie w fotelu w ciemnym pokoju, wolę ciemny pokój.


Nie potrafię mówić po francusku, ale umiem powiedzieć:fistaszek jest w moim brzuszku w tym języku. Uważam, że to świetna sprawa nauczyć się absurdalnych zwrotów w innych językach. Jeśli spotkałbym kogoś, kto ledwo mówi po angielsku, z chęcią nauczyłbym go jakichś głupot typu żryj moje gacie. Po niemiecku umiem powiedzieć: mój tata jest torreadoremjestem arbuzem. To mnie rozwesela.


Nie przejmuję się, gdy robią mi zdjęcia. Nie przejmuję się, gdy robią zdjęcia Vanessie, jesteśmy dorośli. Ale kiedy zaczynają robić zdjęcia moim dzieciom i umieszczają je w swoich magazynach, tego nie mogę tolerować. Upewnij się, że jesteś naprawdę daleko, bo jeśli cię dorwę, połknę twój nos. Odgryzę go i połknę.


Nie traktujcie mnie jak nowość. Nie jestem nakręcaną zabawką, nie jestem waszą dziwką, tylko dlatego że myślicie, że jestem Panem Gwiazdką Filmową. To nie stąd pochodzę, kiedyś nalewałem paliwo.


Nie udaję, że jestem kimś więcej, niż naprawdę jestem. Nie chcę udawać wrażliwego, trudnego, niebezpiecznego czy fajnego. Jestem staromodny. Nie potrafię myśleć o sobie, jako o kimś sławnym. Widzę siebie jako staruszka siedzącego na ganku, wpatrującego się w jezioro…


Nie żałuję niczego, czego nie zrobiłem i niczego, co zrobiłem, nawet tych najgłupszych rzeczy. Wszystko, co się stało, miało się stać, nawet te najgłupsze rzeczy z początków mojej kariery. Niczego nie żałuję. 


Niektórzy ludzie, gdy są w centrum zainteresowania rosną. A ja wręcz odwrotnie, maleję. Kurczę się i ukrywam.


Nigdy nie bylem kokainistą czy innym ćpunem. Zawsze gardziłem narkotykami. To marnowanie czasu, bezsensowność.


Nigdy nie marzyłem, że tak daleko zajdę i zostanę tak długo na szczycie kariery aktorskiej. Cały czas się zastanawiam, kiedy z niego spadnę. To może zdarzyć się przecież w każdej chwili, więc jestem bardzo wdzięczny za to, co mam


Nigdy nie próbowałem nawet karaoke, które przeraża mnie śmiertelnie. Nigdy nie byłem wystarczająco pijany, a bywałem pijany.


Nigdy nie zrozumiem tego całego hollywoodzkiego biznesu. I nie chcę tego zrozumieć. To jest coś w stylu klubu joggingowego, należysz do niego, bo wszyscy do niego należą. Nie masz w tym żadnego konkretnego celu i to nie ma nic wspólnego z tym, kim naprawdę jesteś. Cieszysz się tym, bo od tego to jest.


Oczywiście, że ja i Tim się całowaliśmy. Myślę, że w każdej tak bliskiej przyjaźni jak nasza, jest jakieś tam napięcie seksualne. Obaj wypiliśmy trochę wina, ale pocałunek pamiętam bardzo dobrze. Było miło.


Pamiętam, jak kończyłem kręcić Edwarda Nożycorękiego, patrzyłem w lustro, podczas gdy dziewczyna robiła mi makijaż po raz ostatni i pomyślałem, to był dziewięćdziesiąty, lub osiemdziesiąty dziewiąty dzień: Wow, to już koniec. żegnam się z nim, żegnam się z Edwardem Nożycorękim. To było smutne. Ale mimo wszystko, te postaci są gdzieś we mnie.


Pamiętam, że będąc dzieckiem, chciałem latać. Chyba każde dziecko o tym marzy. Dorastasz i całe zło świata zwala cię się na ramiona i wtedy już nie marzysz o lataniu.


Pierwszą piosenką, którą zagrałem w całości, była Stairway to Heaven. Grałem palcami i przeklinałem Jimmy’ego Page’a.


Płaczę za każdym razem, gdy patrzę w lustro. Każdego dnia, bo muszę żyć z tą śliczną buźką.


Po tym, jak zaczęliśmy się spotykać, pracowałem cały dzień i całą noc, wróciłem do domu, do swojego mieszkania w Paryżu o trzeciej czy czwartej nad ranem. Była tam Vanessa i gotowała dla mnie. Nie mówię przez to, że kobieta powinna gotować dla mężczyzny, ale to mnie zaskoczyło. To był dla mnie kompletnie nowy poziom. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłem. Była kobietą, która nie bała się być kobietą. Mam nadzieję, że to nie brzmi dziwnie czy seksistowsko. Uważam, że kobiety to silniejsza, mądrzejsza i bardziej rozwinięta płeć.


Prawdziwymi gwiazdami filmowymi byli Humphrey Bogart, Lauren Bacall, Spencer Tracy, Montgomery Clift. Jak mógłby umieścić siebie obok Clarka Gable'a? Tom Cruise jest świetną gwiazdą filmową. Czy postrzegam siebie jako gwiazdę filmową? Widzę siebie jako faceta z dobrą pracą, z ciekawą pracą.  


Przez cały czas zastanawialiśmy się tylko, kiedy i dokąd możemy się wymknąć na papierosa, gdzie możemy dostać drinka i o której te tortury się skończą. Poza tym modliłem się jeszcze, żeby przypadkiem nie przyznano mi Oscara. Kiedy dowiedziałem się, że dostałem nominację, przyszła mi do głowy tylko jedna myśl – Dlaczego? Z jednej strony bardzo mi to pochlebiło, ale przecież nie pracuję dla nagród. Ucieszyłem się, że nie dostałem Oscara i szczerze oklaskiwałem zwycięzcę.


Przez lata miałem problem z zębami; kilka leczeń kanałowych. Raz wsadzili mi ośmiomilimetrowe wiertło w kanał. To było okropne. To była sześciogodzinna tortura. A nakładanie złotych zębów wcale nie jest przyjemniejsze.
 

Przyklejono mi etykietkę dziwaka, ale ja myślę, że wszyscy ludzie są dziwni, więc zamiast się tego wstydzić, powinniśmy pielęgnować i kochać nasze prywatne dziwactwa. Moim zdaniem wyrządzamy sobie krzywdę, ukrywając to, kim naprawdę jesteśmy.


Przyleciałem do Paryża i mieszkałem w hotelu Ritz. Przygotowywałem się do roli Eda Wooda i chciałem zobaczyć, jak to jest chodzić i sypiać w damskiej bieliźnie: majteczki, halki, wysokie obcasy. Któregoś ranka obudziłem się i zadzwoniłem po kawę. Rozłączyłem się i zapadłem w półsen. Pięć minut później do drzwi zadzwonił kelner. Otwieram drzwi i widzę, że facet patrzy na mnie z przerażeniem: zdałem sobie sprawę, że miałem na sobie jedwabną halkę i szpilki! Facet był bardzo skrępowany, odłożył tackę i uciekł stamtąd, udając że nic nie widział. 


Raz moja córka została zapytana przez starszą panią w hotelowej restauracji w Londynie,  czym zajmuje się jej tata, odpowiedziała jest piratem. Byłem bardzo dumny z tej odpowiedzi. 


Robię to, co uważam za prawdziwe. Jedyną rzeczą, z którą mam problem, to bycie szufladkowanym.


Rodzina dała mi wszystko. Powód, by żyć. Powód do tego, by nie być dupkiem. Powód do tego, by się uczyć, by oddychać, by się przejmować. Dała mi wszystko.  


Rodzina i przyjaciele sadzali mnie i mówili: Słuchaj, kochamy cię. Jesteś dla nas ważny, ale marnujesz sobie życie. Zabijasz się. I zabijasz nas przy okazji.  W danym momencie nie słuchasz tego, bo jesteś głupi. Jesteś ignorantem. Jesteś człowiekiem. W końcu jednak to do ciebie dociera. W końcu ciało, umysł, serce i psychika mówią: Tak, robisz coś złego.


Rozpustnik to film, którego nie pozwolę obejrzeć swoim dzieciom do trzydziestego roku życia! Widziały Miasteczko Halloween na video i bardzo im się spodobało. Zabrałem ich również na premierę filmu Charlie i Fabryka czekolady, kiedy zabierasz gdzieś małe dzieci, zawsze się martwisz. Pomyślałem, Okey, z Lily-Rose prawdopodobnie nie będzie problemu, ale Jack nie potrafi się dłużej na czymś skupić. Prawdopodobnie zacznie biegać i coś rozbije, albo będzie próbował mi wybić oko widelcem. Ale byłem zaskoczony, bo gdy film się zaczął, usiedli i wcale się nie ruszali. Jack nie odezwał się ani słowem, ale potem w domu, przyszedł do mojej sypialni, spojrzał na mnie i powiedział: Tato… naprawdę jesteś dziwny! 


Są elementy chłopięcych lat, od których nie da się uciec. I pierdy zawsze będą zabawne.


Sikasz i jakiś facet podchodzi do ciebie i mówi: Hej! Jak tam Winona? Co? Stoisz tam z kutasem w ręku. To wymaga naprawdę dużo siły, by nie odwrócić się i na niego nie nasikać!


Sława, bycie sławnym w Europie to nic wielkiego. Ludzie rozumieją, że masz po prostu dziwną pracę. Nie biegają za tobą, nie próbują doprowadzić cię do mdłości. W Stanach jest inaczej. Większość fanów to świetni ludzie, ale jest też wielu, którzy myślą, że skoro widzieli twoje filmy, to cię znają. Myślą, że dotykając cię i zadając osobiste pytania, nie robią nic złego.


Spełniło się praktycznie każde moje marzenie. To znaczy było na tej drodze kilka wyboi, ale spełniłem większość swoich marzeń. W tej kwestii czuję się szczęściarzem. Moim marzeniem na przyszłość jest to, by moje dzieci miały piękne życie. To marzenie tyczy się wszystkich dzieci na świecie. Jako rodzic chcesz, żeby twoje dzieci żyły bez strachu, bez nienawiści, chcesz, by miały piękną przyszłość.


Staram się pozostawać w ciągłym stanie zmieszania ze względu na wyraz twarzy, który mu towarzyszy. 


Staram się spotykać z tyloma ludźmi, z iloma tylko mogę… Staram się podpisywać tyle rzeczy, ile jestem w stanie. Nie chcę zranić niczyich uczuć. Czy sprawić, że ktoś pomyśli, że nie mam czasu. To bardzo trudne, bo mówią: Proszę, podpisz to! Proszę, podpisz to, a potem ciągnie mnie ochroniarz i mówi: musimy już iść. Bycie w takiej sytuacji jest naprawdę dziwne.


Strach... Strach... Kompletny strach. Klauny! Klauny mnie przerażają. 


Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, jak się gra na pianinie. Ale kiedy wchodzisz do pokoju, w którym stoi fortepian, czujesz się wręcz zobowiązany do tego, by zacząć napierdalać w klawisze.


Szykowałem się na cios, byłem pewien, że mi przywali. To było coś takiego: cześć, jestem tym kolesiem, o którym piszą różne gówna w gazetach. Jestem twoim koszmarem, miło mi cię poznać! A tak przy okazji, będziemy mieć dziecko. Byłem pewien, że dostanę butelką szkockiej w łeb. Ojciec Vanessy nie mówi zbyt dobrze po angielsku, a ja nie znam francuskiego, więc było ciężko. Ale się upiliśmy. A pod koniec wieczoru rozumieliśmy się bardzo dobrze.


Tabloidy są naprawdę paskudne, mają twarde zasady we Francji, ale i tak je łamią. Miałem incydent z naprawdę głupim magazynem Voici, który wydrukował zdjęcie Lily Rose zrobione z bardzo dalekiej odległości. Możesz ich pozwać. Pozywałem ich kilka razy, Vanessa też ich pozywała i za każdym razem wygrywaliśmy, ale tym razem miałem dosyć pozywania. Chciałem pobić tego, który był za to odpowiedzialny. Chciałem go rozerwać. Odnalazłem go i dałem kilka sugestii o tym, jak żyć i zachować zdrowy dystans, przyjął moje rady, bo to było nie do przyjęcia, mogą ze mną robić, co chcą, jak każdy inny tabloid, ale nie mogą pokazywać mojego dziecko, nie mogą pisać o mojej niewinnej córeczce. Ona się nie prosiła o branie udziału w tym cyrku.


Tim Burton jest artystą, geniuszem, ekscentrykiem, szalonym, genialnym, odważnym, histerycznie zabawnym, lojalnym, nonkonformistycznym przyjacielem. Mam u niego ogromny dług i szanuję go bardziej niż jestem w stanie to wyrazić. Jest po prostu sobą. I bez wątpienia najwspanialszym naśladowcą Sammy’ego Davisa Jr’a na świecie Nigdy nie widziałem kogoś tak oderwanego od rzeczywistości w pozytywnym tego słowa znaczeniu.


Tim zaryzykował, proponując mi rolę Todda, ponieważ w chwili, kiedy ją przyjmowałem, żaden z nas nie miał pojęcia, czy będę umiał śpiewać. Poszedłem z przyjacielem do studia nagraniowego, żeby to sprawdzić. Mój śpiew bardzo przypomina godowe ryki jelenia. To dziwne dźwięki, ale na razie nie zostałem jeszcze wyrzucony z obsady.


To było piękne – ta poezja w ich przerażonych oczach. Byłem w więzieniu przez pięć, czy sześć godzin. Było warto.


To byłoby straszne zrujnować tak piękne połączenie – Vanessa Paradis. Depp zupełnie tam nie pasuje. Wyglądałoby to śmiesznie. Ale jeżeli kiedykolwiek Vanessa powie – zostańmy mężem i żoną, zgodzę się natychmiast. Zrobilibyśmy to też na prośbę dzieciaków.


To moje wychowanie sprawiło, że jestem tym, kim jestem. Ale zawsze mogę się ożenić i być szczęśliwy. Przez wiele lat czułem się zagubiony, nienawidziłem tego, jak dorastałem. Nie rozumiałem,  co jest dobre, co jest cenne. Byłem nieszczęśliwy i nieskuteczny. Wściekałem się na różne rzeczy. A potem mój gniew wychodził na wierzch. Takie tendencje nie znikają. Nadal mam w sobie gniew i ciemną stronę. Ale pierwszy raz w życiu jestem tak blisko światła.


To społeczeństwo przesiąknięte plotką i jeśli ludzie chcą siedzieć i rozmawiać o tym, z kim się umawiam, mówię im, że mają tyle czasu, więc powinni skupić się na innych tematach… albo na masturbacji.


To wspaniałe uczucie grać Jacka Sparrowa, to przyjemność, której potrzebuję. Naprawdę tego potrzebuję. Nie spodziewałem się tego.


To zbyt łatwe obwiniać innych ludzi i swoją przeszłość za odrazę do samego siebie.


To, że jestem ojcem, to najbardziej zaskakująca rzecz. Bardzo kocham swoją rodzinę. Tam staje się stereotypowym ojcem: nigdy w życiu nie myślałem, że można czuć tak głęboką miłość, to niesamowity związek z małym człowieczkiem. Ona jest aniołkiem.


Uwielbiam rozmawiać o swojej pracy, o filmach, w których zagrałem. Mogę o tym rozmawiać godzinami. Ale kiedy muszę mówić o swoim prywatnym życiu w mediach, wtedy chciałbym być kimś innym np. deszczem. Deszczu nikt nie lubi dotykać. Chcą się trzymać z dala od niego. Deszcz zwykle pierdoli czyiś dzień, wkurza ich i sprawia, że nic im się nie chce. Dlaczego miałbyś chcieć znać każdy aspekt i rozmawiać o czymś, czego nienawidzisz? Teraz chcę być takim deszczem dla mediów. Chcę być rzeczą, której za nic w świecie nie chcą widzieć.


Vanessa dała mi radość życia, stabilizację i oczywiście miłość. Dzięki niej czuję się jak normalny człowiek, a nie znany na całym świecie hollywoodzki aktor. Nauczyła mnie patrzeć inaczej na życie. Jestem teraz większym optymistą. Ona mnie inspiruje.


W siódmej klasie dopadł mnie syndrom wypalenia. Byłem zakochany w najpopularniejszej dziewczynie w szkolę. Nie mogłem z nią być, tak jak Romeo z Julią. Szokujące. Zżuwałem dla niej język. Nadeszła ósma klasa, flirtowaliśmy trochę na imprezach, które zwykle kończą się obściskiwaniem. No i tak się skończyło, nie mogłem być bardziej szczęśliwy. A potem ona zaczęła spotykać się z futbolistą i wystawiła mnie do wiatru. Lata później, po tym jak rzuciłem szkołę, grałem w klubie. Stoję na scenie, patrzę i, kurwa, to ona! Więc skończyłem występ i podszedłem do baru, przy którym siedziała i zobaczyłem jej twarz. Powiedziałem: miło cię widzieć! Spojrzałem na nią, ważyła ze sto dwadzieścia pięć kilo! Wyglądała jak mamut! Była szeroka jak stół, ale jej twarz nadal była taka sama. I zapytałem: ile masz dzieci? Powiedziała, że czworo. I pomyślałem wtedy: to odpowiednia zapłata za złamanie mojego pierdolonego serca za dzieciaka.


We Francji żyje się inaczej. Można tu wieść spokojne życie. Nigdy nie wysłałbym swojej córki do Los Angeles. Nie wysłałbym tam żadnego dziecka.


Widzę tych wszystkich małych chłopców, którzy chcą się umówić z moją córką i… boję się o nich. 


Wiele, wiele lat temu grałem w okropnym filmie z Hectorem Elizondo. Hector jest ekspertem, siedzi w tym biznesie od wieków. Dużo rozmawialiśmy o pieniądzach, bo akurat w tamtym czasie ich nie miałem i nie wiedziałem, jak zapłacić czynsz. Zapytałem go, jak pieniądze zmieniają ludzi, a on powiedział: Pieniądze nie zmieniają ludzi, demaskują ich. Mając pieniądze, możesz być tym prawdziwym sobą. Jeśli jesteś skurwysynem, pozostaniesz skurwysynem, tyle że bogatym. 


Wizyta u dentysty  – wolę to odkładać. 


Wszyscy dzisiaj porównują wszystkich do Jamesa Deana. Jeśli masz szczęście, postawią cię obok Brando, De Niro czy Seana Penna. Oni po prostu muszą cię do kogoś porównać. 


Wyobraźcie sobie na przykład pastę do zębów Kapitana Jacka Sparrowa? Jak facet ze złotymi zębami miałby reklamować pastę do zębów? Zupełnie jakbyśmy powierzyli łysemu reklamowanie szamponu.


Wziąłem ślub, gdy miałem dwadzieścia lat. To była silna więź z drugą osobą, ale nie byłem wtedy zakochany.


Za każdym razem, gdy grasz, coś łączy cię z daną postacią. Tak musi być. W innym przypadku to nie aktorstwo. To kłamstwo.


Zawsze myślałem o sekretnym oknie, sekretnym ogrodzie, jako o oknie do samego siebie, tego prawdziwego siebie.


Zawsze pociągali mnie nieudacznicy. Nigdy nie grałem w hollywoodzkie gierki tylko po to, by wygrać. Robię to, co chcę i jeśli to pomaga mi w karierze, to świetnie. Jeśli nie, chuj z tym. Nie chcę być niewolnikiem sukcesu.


Zmieniłem się w paru kwestiach. Nie jestem już tak samolubny jak kiedyś i jestem bardziej wrażliwy. Ale na miłość boską -  nie można brać siebie na poważnie. Jeszcze nie dojrzałem. Przynajmniej raz dziennie Piotruś Pan przejmuje nade mną kontrolę.


Zrobię wszystko, co mogę - będę walczył zębami i pazurami - by nie zrobiono ze mnie idola nastolatek. 


Zrobiłbym wszystko, o co poprosiłby mnie Tim. Seks z mrówkojadem – zrobiłbym to.

Związek był ostatnią rzeczą, o jakiej myślałem. Pamiętam pierwsze dni mojego związku z Vanessą; myślałem sobie wtedy: niemożliwe. Niemożliwe, stary. Ale jednocześnie znałem prawdę i było po mnie. Powiedziałem sobie nigdy i wtedy bum, stało się. Bum.

11 komentarzy:

  1. nie czytałam całego bloga
    ale jak na razie bardzo mi się on podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po przeczytaniu tego bloga Kocham Go jeszcze bardziej niż wcześniej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam się pośrednio przyczynić do wzrostu owej miłości :)

      Usuń
  3. Jej *-* teraz znalazłam tego bloga! :) JEST BOSKI! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zasmocily mnie słowa o byciu idolem nastolatek :((
    Marysia lat 15

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że chodziło mu o narzucenie pewnego wizerunku, który zwykle łączony jest z celebrytami kreowanymi na bożyszcza młodych ludzi, a nie o bycie cenionym przez nastolatków.

      Usuń

Archiwum bloga