Dziś rano przed rozpoczęciem zdjęć w Raby Bay, Johnny przywitał się z grupką czekających na niego fanów:
Źródło: Johnny Depp Zone
Na australijskim portalu Northernstar pojawił się dziś krótki artykuł autorstwa Helen Hawkes, w którym dziennikarka opisała swoje pierwsze spotkanie z Johnnym:
Obecnie jest jedną z największych gwiazd filmowych na świecie. Ale w latach osiemdziesiątych Johnny Depp był dopiero początkującą gwiazdką serialu 21 Jump Street.
Pracowałam wtedy dla magazynu Cleo, miałam za zadanie przeprowadzić z nim wywiad i pomóc wybrać mu ubranie do sesji zdjęciowej. Już wtedy amerykański gwiazdor z dużymi brązowymi oczami i gęstymi włosami w tym samym kolorze, które opadały mu na twarz, był Panem Fajnym. Sporo palił i strzepywał popiół do kieszeni drogiej koszuli, którą dla niego wybraliśmy. Jego skarpetki wymagały prania, ale jego postawy nie trzeba było dopieszczać. Ten chłopak miał dryg - był ciepły, skromny, mądry i zabawny.
Po zakończonej sesji wsiedliśmy do jego limuzyny - zaproponował nam podwózkę do biura - cały czas zawadiacko się uśmiechał.
Był zalotny i zdawał się mieć do wszystkiego lekceważące podejście. Pamiętam, jak powiedział mi, że mam bardzo ładne stopy.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce, wstał i mnie pocałował. Nie powiem wam gdzie.
Teraz widzę go otoczonego przez paparazzi, a wtedy był tylko on, ja, stylista i fotograf. Był chłopakiem, którego przeznaczeniem było stać się wielką gwiazdą.
Wszyscy znamy historię o tym, jak dzięki córce Wesa Cravena Johnny zdobył swoją pierwszą rolę - reżyser kultowego Koszmaru z Ulicy Wiązów opowiadał o tym kilka razy w wywiadach. Wczoraj po raz pierwszy opublikowano wypowiedź samej Jessici Craven: jak się okazuje, trzynastoletniej wówczas córki filmowca nie zachwyciło zdjęcie Deppa (jak sama przyznaje, nie pamięta momentu przeglądania fotografii z ojcem), a jego osobowość. Dziewczyna poznała go podczas castingu, wpadli na siebie w poczekalni. Johnny'emu bardzo spodobał się jej zegarek, poradził jej, jak pozbyć się pary ze szkiełka, która powstała po tym, jak nastolatka zapomniała go zdjąć na czas kąpieli: był bardzo uroczy. Ja i moja przyjaciółka byłyśmy nim oczarowane. Był dla mnie przemiły. Patrząc na to cynicznym okiem, pewnie zachowywał się tak, bo byłam córką reżysera, ale wcale nie było widać po nim fałszu. Był o wiele milszy i bardziej czarujący niż pozostali kandydaci. Zareagowałam jak typowa nastolatka... Jak te młode dziewczęta krzyczące na widok Beatlesów. Po tym, jak wyszedł, ja i moja przyjaciółka zaczęłyśmy piszczeć i przez resztę dnia mówiłyśmy tylko o tym, jaki był uroczy. Nie powiedziałam ojcu, że ma go zatrudnić, skłoniła go do tego moja reakcja.
Jessica już nigdy więcej nie spotkała Deppa, ale mimo to czuje z nim wyjątkową więź: nigdy nie mogłabym stwierdzić, że zawdzięcza mi swoją karierę, ale mam do niego sentyment...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz