W wywiadzie udzielonym portalowi The times of India Gwyneth Paltrow opowiedziała nieco o relacjach łączących graną przez nią postać Johannę z jej mężem Charliem, w którego wcielił się Depp w filmie Mortdecai:
Zapuścił wąsy, gdy jej nie było. Jest tym zbulwersowana. Próbuje do nich przywyknąć, ale nie potrafi. Wzbudzają w niej wstręt, prawie wymiotuje na ich widok. Kręcenie tych scen było najtrudniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłam - ciężko było nie zerwać ich z jego twarzy podczas kręcenia. Zawaliłam piętnaście ujęć! Wierzę, że wąsy to metafora tego, co dzieje się w ich małżeństwie. Coś jest nie tak na zewnątrz, a jeszcze więcej dzieje się w środku. Mimo to ich związek jest uroczy. Są ulepieni z tej samej gliny. Świetnie się razem bawią i łączy ich bardzo silna chemia.
Zapuścił wąsy, gdy jej nie było. Jest tym zbulwersowana. Próbuje do nich przywyknąć, ale nie potrafi. Wzbudzają w niej wstręt, prawie wymiotuje na ich widok. Kręcenie tych scen było najtrudniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłam - ciężko było nie zerwać ich z jego twarzy podczas kręcenia. Zawaliłam piętnaście ujęć! Wierzę, że wąsy to metafora tego, co dzieje się w ich małżeństwie. Coś jest nie tak na zewnątrz, a jeszcze więcej dzieje się w środku. Mimo to ich związek jest uroczy. Są ulepieni z tej samej gliny. Świetnie się razem bawią i łączy ich bardzo silna chemia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz