wtorek, 15 września 2015

Festiwal Filmowy w Toronto

14.09.2015 konferencja prasowa:



Podczas spotkania z dziennikarzami Johnny opowiedział o odpowiedzialności związanej z graniem realnej postaci:

Kiedy grasz fikcyjną postać, możesz robić z nią różne dziwne rzeczy - za co często się mnie krytykuje. Kiedy grasz osobę, która żyła lub nadal żyje, spada na ciebie ogromna odpowiedzialność, przynajmniej ja tak to odczuwam. Nieważne kim są, czy są dobrzy, czy źli, bierzesz na siebie odpowiedzialność za ukazanie ich życia. 


O poznawaniu Bulgera:

Znałem historię Jimmy'ego Bulgera, która jest fascynująca. Potem zacząłem czytać książki... autor każdej z nich miał swoje własne spojrzenie na to wszystko. Tak naprawdę nic nie jest do końca pewne. 


O karierze Lily Rose:

Kiedy widzę ją w pełnym makijażu, czuję duży niepokój, jestem śmiertelnie przerażony. Moje marzenia, nadzieje i pragnienia na jej przyszłość nigdy nie obejmowały aktorstwa, ale tu właśnie wylądowała. Jestem dumny z niej i naszych relacji. To bystre dziecko, wie, że zawsze służę jej radą. 


O zmarłym miesiąc temu Wesie Cravenie:

Wes Craven zapewnił mi start, choć nie było ku temu żadnych powodów. Czytałem swoje kwestie z jego córką podczas castingu. Wtedy byłem muzykiem. Nie potrafiłem grać. Nie czułem tego ani w umyśle, ani w sercu, i w sumie tak jest do dziś. Wes Craven był na tyle odważny, by powierzyć mi tę rolę w oparciu o opinię swojej córki. Czytała scenariusz z kilkoma aktorami, a po castingu wskazała właśnie na mnie. To ona wpakowała mnie w ten burdel, a Wes Craven miał odwagę mnie zatrudnić. Był dobrym człowiekiem - spoczywaj w pokoju, stary Wesie. 


Pozostali członkowie obsady Black Mass o Johnnym:

Joel Edgerton: Johnny mnie fascynuje, szczególnie po tym filmie. Zdeklasyfikował się, by zagrać Bulgera. Intryguje mnie to, jak Johnny zmienia maski, przechodząc z jednej roli do drugiej. Większość aktorów, gdyby mieli tak świetną twarz jak Johnny, chcieliby się nią chwalić. Ale nie on. Myślę, że ma jakąś psychologiczną potrzebę zakrywania się. W Black Mass dał piękny występ, podobny do tego w Donniem Brasco. Tu też ma maskę - świetną maskę. 

Peter Sarsgaard: Johnny używa swojej sławy, charyzmy i magnetyzmu, który czyni go tak wyjątkowym, do tworzenia postaci. Nie byłoby tak samo, gdyby powierzono rolę Bulgera nieznanemu aktorowi. Film nadal mógłby być dobry, ale nie byłby wyjątkowy. To Johnny czyni go bardzo wyjątkowym. 

Julianne Nicholson: obserwowanie pracy Johnny'ego było magiczne. Przemyca do swoich występów element zaskoczenia, a ty zastanawiasz się, co powie lub zrobi za chwilę - myślę, że ludzie z otoczenia  Jimmy'ego Bulgera tak samo bali się jego nieprzewidywalnych słów i czynów. 



14.09.2015; premiera Black Mass:

Źródło: Johnny Depp Zone

2 komentarze:

  1. Hej,mam pare pytań odnośnie Johnnego jak mogłabym się z tobą skontaktować ?

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga