Na portalu Comic Book Movie pojawił się najnowszy fotos z piątej części Piratów przedstawiający Kapitana Salazara, w którego wciela się Javier Bardem.
Z najnowszych informacji wynika, że w tej części fani zobaczą osiemnastoletniego Jacka Sparrowa. Jerry Bruckheimer zapowiedział, że w piątce będzie o wiele więcej napięcia niż we wcześniejszych czterech częściach.
Polski podtytuł filmu został zmieniony z Martwi głosu nie mają na Zemstę Salazara.
Osiemnastoletni Sparrow �� Już nie mogę się doczekać ����
OdpowiedzUsuńAhh, napisałem długi komentarz i przypadkiem to usunąłem... chwała moim umiejętnościom informatycznym.
OdpowiedzUsuńOgólnie mówiąc, to gdyby nie Depp, piąta część w ogóle by mnie nie interesowała. Dla mnie czwarta już była zbędna i ciężko mi się ją oglądało. A poza tym nie będzie Elizabeth, co dla mnie jest również dużym minusem, bo lubiłem widzieć ich razem na ekranie. Sama zmiana tłumaczenia tytułu też negatywnie mnie zawiodła. Choć znając życie i tak wyląduję zaraz w pierwszych terminach w kinie, głównie ze względu na Deppa. Intryguje mnie osiemnastoletni Sparrow i na razie chyba tylko to (?).
A autorce chciałbym podziękować, że wstawia te wszystkie informacje o Johnnym. Od jakiegoś czasu podczytuję i cieszę się, że jest miejsce, gdzie to wszystko jest zebrane.
Jednak intryguje mnie jedna rzecz - w internecie przeczytałem coś o rzekomym pobycie w szpitalu psychiatrycznym przez Deppa. Potem pojawiły się jakieś wytłumaczenia, ale jak to jest naprawdę? ;) Są jakieś oficjalne informacje?
Pozdrawiam. :D
Mnie też się to często zdarza, tak często, że zwykłam mówić, iż technologia mnie nienawidzi.
UsuńPiątka, przyznam szczerze, i mnie zupełnie nie interesuje, dla mnie to zwykłe, niepotrzebne odcinanie kuponów, ale to w końcu Hollywood, tam liczy się wyłącznie pieniądz. Czwartą częścią byłam w sumie pozytywnie zaskoczona, bo klimatycznie przypominała pierwszą, a była to jedyna, która tak naprawdę mnie urzekła, dwójkę i trójkę oglądałam tylko ze względu na Johnny'ego - należę do grona tych, którzy byli znudzeni duetem Will/Elizabeth.
Mnie ogromnie ciekawi to, kogo obsadzą w roli młodego Sparrowa, jakby nie patrzeć, to ikoniczna postać i potrzeba tu kogoś, kto będzie w stanie dorównać poziomowi Deppa. Choć jest taka część mnie, która uważa to wprowadzenie Jacka sprzed lat za pewne asekuranctwo ze strony Disneya - wiedzą, że większość ogląda Piratów dla Sparrowa, ta cała afera z Amber znacząco nadszarpnęła wizerunek Deppa, a ludzie Disneya są ogromnie przewrażliwieni w kwestii skandali, więc próbują umniejszyć jego rolę. Brak Johnny'ego w oficjalnym zwiastunie jest tego najlepszym dowodem. A przynajmniej ja to tak interpretuję.
A mnie cieszy to, że są osoby, które doceniają moją "pracę".
Korzystam z bardzo rzetelnych źródeł i nic na ten temat w nich nie znalazłam, co oznacza, że to prawdopodobnie zwykła plotka. Ale jeśli coś się pojawi, dam znać.
Witaj Marion, dawno tu nie pisałem. No ale zaglądam jakby nie było do Ciebie, codziennie.. :)
UsuńW każdym razie przeczytałem tu Twoją odpowiedź do Hectora. To uznałbym, że jesteś jedną z niewielu ludzi, którzy doceniają część czwartą serii Piratów. Naprawdę!
A Angelica i Jack, to dla mnie świetna para, szkoda, że w tej części Angelica się nie pokaże. Bardzo szkoda, bo Penelope jest genialną aktorką.
I uważam, że młody Sparrow jako 18-latek, nie może być kopią siebie w wieku którym go cały czas pokazują, bo ludzie się zmieniają z latami, nie tylko fizycznie, ale i umysłowo i w zachowaniu również. A przecież wtedy jeszcze Jack nie był takim przebiegłym i doświadczonym człowiekiem w tym piractwie, prawda?
A Disney jak dla mnie jest podłą wytwórnią i tyle, bo moim zdaniem życie prywatne nie powinno mieć związku z filmem i to chamskie że tak ważnej postaci głównej nie ma w pierwszy zwiastunie. To irytujące wręcz, teraz nagle mąż Penelope zbierze laury, bo co, bo jest nowy w filmie i wygląda jak człowiek morza w połączeniu z wiedźmą, serio. Tak uważam.
A szpital psychiatryczny, to plotka. Amber sę nudziło i znów coś gdzieś palnęła, to się rozniosło i ludzie wierzą w głupoty.
Jeśli chodzi o czwartą część Piratów, nie mogłabym jej nie docenić, bo jest urzekająca wizualnie, ma świetną obsadę, ciekawą fabułę i sporą dawkę humoru. Większość fanów serii zarzuca jej brak scen bitew morskich, ja akurat za takowymi nie przepadam, więc dla mnie to był plus.
UsuńTeż nieco rozczarował mnie brak Penelope w obsadzie, gdyż scena po napisach sugerowała, że wątek Angelicki jeszcze się nie skończył.
Prawda, aczkolwiek charyzma, którą posiada Sparrow, niewątpliwie jest wrodzona, poza tym trzeba pamiętać o tym, że jego ojciec też jest piratem, w dodatku równie charyzmatycznym, więc Jack od dziecka miał styczność z tym światkiem. Śmiem twierdzić, że w wieku osiemnastu lat, miał już spore doświadczenie w swoim fachu. Tak czy inaczej, potrzeba tu naprawdę zdolnego, czarującego aktora.
Ja też jestem znudzony duetem Will/Elizabeth. Ale to chyba dlatego, że w filmach mam słabość do oglądania "szalonej" miłości (że się tak wyrażę), a ich zdawała mi się taka spokojna. Zbyt spokojna. Wątki każdego z osobna bardzo mnie ciekawiły, ale razem nie. Jeszcze wracając do czwórki - tam z kolei nie pasowała mi Angelika. I pisząc to uświadamiam sobie, jak bardzo wybredny jestem, hah. Sam wątek Angeliki uważam za ciekawy, ale razem ze Sparrowem jestem zdecydowanie na nie. ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, żeby ten aktor grający młodego Jacka pasował. I chyba tyle w temacie, bo trochę się obawiam, że to nie wypali. Zdaje mi się, że naśladować Deppa będzie trudno. Bo w końcu z zachowania to ma być ten sam Sparrow, nie?
Kurcze, z tym zwiastunem nie pomyślałem, ale teraz zdaje mi się to oczywiste. Szkoda. Uderzył czy nie uderzył, ja dalej oceniam go jako aktora i mam nadzieję, że w tym filmie zajmie jak najwięcej ekranu.
I dzięki za odpowiedź. Tak też myślałem, że to plotki.