Z tego, co się orientuję, to celowy zabieg. Z ust można dokładnie odczytać, co mówi, więc może to ukłon w stronę osób niesłyszących? Takie przynajmniej pojawiły się teorie.
Na koncie Diora po opublikowaniu tej kampanii posypał się straszny hejt na Johnny'ego i samych organizatorów, za to, że na pytanie "What would you do for love?" odpowiada domniemany "prześladowca" i "gnębiciel". Ehhh.
Na wszelkich kontach społecznościowych Diora pojawiają się tego typu komentarze już od zeszłego roku. Ludzie domagali się wycofania reklamowanych przez Deppa perfum, namawiali innych do bojkotu, ale Dior mimo wszystko nadal angażuje Johnny'ego w swoje projekty. To dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy nie uginają się pod tłumem krzyczących ignorantów.
Czy tylko mnie zastanawia dlaczego w 24 sekundzie, kiedy jest Johnny nie słychać co mówi. Nie wiem o co chodzi, może jestem jakaś niekumata 😕
OdpowiedzUsuńMnie też to zastanawia 😐
UsuńI mnie
UsuńZ tego, co się orientuję, to celowy zabieg. Z ust można dokładnie odczytać, co mówi, więc może to ukłon w stronę osób niesłyszących? Takie przynajmniej pojawiły się teorie.
UsuńNa koncie Diora po opublikowaniu tej kampanii posypał się straszny hejt na Johnny'ego i samych organizatorów, za to, że na pytanie "What would you do for love?" odpowiada domniemany "prześladowca" i "gnębiciel". Ehhh.
OdpowiedzUsuńTo straszne że ludzie nie widzą tych wszystkich cudownych gestów Johnny'ego i wierzą w jakieś pogłoski. Świat naprawdę nie zasługuje na Johnny'ego.😕
UsuńNa wszelkich kontach społecznościowych Diora pojawiają się tego typu komentarze już od zeszłego roku. Ludzie domagali się wycofania reklamowanych przez Deppa perfum, namawiali innych do bojkotu, ale Dior mimo wszystko nadal angażuje Johnny'ego w swoje projekty. To dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy nie uginają się pod tłumem krzyczących ignorantów.
Usuń