piątek, 3 listopada 2017

Morderstwo w Orient Expressie: informacja producenta

GANGSTER (“Edward Ratchett” – Johnny Depp)

Podczas gdy wiele filmowych postaci oscyluje między dobrem i złem, Ratchett jest z natury nikczemny. "Ratchett to gangster, zdaje się podrzędny, w pociągu towarzyszą mu sekretarka i kamerdyner" mówi Kenneth Branagh. "Ma pieniądze, ale nie cieszy się spokojem ducha". 

Ratchett jest niespokojny i nerwowy, ktoś na niego czyha, uświadamia to sobie, gdy znajduje w pociągu prowokacyjne notatki i groźby. Szuka pomocy u Poirota, to nie jest łatwa rozmowa. Widzowie uświadamiają sobie, że podróż Orient Expressem nie będzie dla Ratchetta przyjemna. 

"Gdy tylko Ratchett pojawia się na ekranie, od razu można wyczuć jego paranoję i potrzebę zaprzyjaźnienia się z Poirotem, by ten zapewnił mu ochronę" mówi Depp. "Elegancja pociągu, gangsterska pyszałkowatość Ratchetta i jego śliska pewność siebie kumulują się, tworząc fascynującą i zabawną postać". 

Branagh opisuje postać Deppa jako: "wspaniałego, urokliwego, niebywale inteligentnego, niebezpiecznego i przebiegłego gangstera. Gra Johnny'ego jest mroczna, niebezpieczna i bardzo zabawna". 

"W wielu aspektach jest przeciwieństwem Poirota, dlatego ich wymianie zdań towarzyszy takie napięcie" mówi Depp. "Ratchett pragnie szacunku Poirota, ale ten nigdy go nim nie obdarzy". 

RATCHETT
To pan jest tym sławnym na cały świat Herculesem Poirotem. Mściciel niewinnych. Czy nie tak piszą o panu w gazetach?

POIROT
A pan jest niewinny? 

RATCHETT (śmieje się)
Zabawny z pana człowiek. 

"Johnny Depp ocieka charyzmą, czarem i pewnością siebie, jest najurokliwszym, najsłodszym i najzabawniejszym aktorem, jakiego można sobie wyobrazić" oznajmia Josh Gad. "A potem zmienia się w takiego Ratchetta, który jest jego całkowitym przeciwieństwem i jest to niesamowity widok. Za każdym razem, gdy Johnny tworzy nową postać, masz co do niej takie oczekiwania, że nie możesz się jej doczekać. Każda ma tyle warstw - potrafi nadawać im specyficzne cechy fizyczne i wokalne". 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga