poniedziałek, 17 lutego 2014

Entertainment Weekly

Dwadzieścia lat Gilberta Grape'a : Kiedy Johnny poznał Leo...
By Jeff Labrecque 16.02.2014; 9:30


Jedną z wad mieszkania w miejscu, gdzie kręcono film, tuż przy półmilowej drodze dojazdowej, jest to, że obsesyjni fani, których nie satysfakcjonuje spojrzenie zza szyby samochodu, nie będą widzieli niczego złego w tym, by zapukać do twoich drzwi. Jim Lutz i Alex Carrillo mieszkają w swoim stuletnim domku w Manor, w Teksasie od tysiąc dziewięćset siedemdziesiątego siódmego, wychowali tam pięcioro dzieci, prowadzą sklep jubilerski i od czasu do czasu wypożyczają swój wiejski dom twórcom filmów i programów telewizyjnych. Ale turyści, którzy pukają do ich drzwi, nie nadużywają ich gościnności ze względu na Roadie, film z tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego, w którym zagrali Art Carney i Meat Loaf. I nie pstrykają zdjęć, bo spodobał im się sezon programu The Simple Life, przez który przetoczyły się Paris Hilton i Nicole Richie. Przemierzają długie dystanse - niektórzy przyjeżdżają z Europy - przez wzgląd na Co gryzie Gilberta Grape'a, film z tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego trzeciego, w którym wystąpili Johnny Depp i Leonardo DiCaprio.

Z perspektywy czasu można zrozumieć pokusę. Dwadzieścia lat później Depp i DiCaprio są wielkimi, hollywoodzkimi gwiazdami - jeden to Kapitan Jack Sparrow,  drugi był Królem Świata w Titanicu. Ale Gilbert Grape przeszedł bez echa, gdy trafił na ekrany kin w grudniu tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego trzeciego, zarobił jedynie dziesięć milionów dolarów. Mimo pozytywnych recenzji i proroczej nominacji do Oscara dla DiCaprio za drugoplanową rolę upośledzonego brata Gilberta Arniego, film umniejszono, nazywając go "dziwacznym", zawiodła też promocja, film miał mało inspirującą kampanię marketingową. "Miał okropny opis: 'Okropnym jest przespać swoje życie'" żali się reżyser Grape'a Lasse Hallström. "Kto chce oglądać film o człowieku, który przesypia życie?".

Ale zamiast popaść w zapomnienie, Co gryzie Gilberta Grape'a wraz z upływem czasu stało się diamentem, nie tylko przez wzgląd na głównych aktorów, ale też i dzięki ogromnemu sercu - najlepiej reprezentuje je Darlene Cates, amatorka, która zagrała otyłą, zamkniętą w domu matkę, która nigdy nie pogodziła się z samobójstwem męża. "Gilbert Grape zemścił się, gdy trafił na DVD i VHS" mówi Hallström. "Ludzie odkryli go nieco później i był taki okres, że oglądali go na okrągło". Tak jak jeden z pielgrzymów z Manor pochodzący z Tombstone w Arizonie: oglądał film czterdzieści razy i czuł potrzebę odwiedzenia domu Grapeów, skończyło się na tym, że spędził kilka dni na farmie Lutzów. "To dla wielu ludzi bardzo wyjątkowy film" mówi Lutz.

Jedną z osób, które natychmiast zakochały się w Gilbercie Grapie, był Johnny Depp, który przeczytał powieść Petera Hedgesa z tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego pierwszego, mimo iż była współczesną wersją Buszującego w zbożu, i zgodził się współpracować z Hallströmem, zanim w ogóle powstał scenariusz. Odczuwał więź z Gilbertem, sprzedawcą z małego miasteczka, który dusił się pod ciężarem opieki nad matką i bratem - pomagały mu dwie siostry - w sennym miasteczku Endora, w stanie Iowa, gdzie sensację wzbudzało otwarcie restauracji Burger Barn. "Opisanie Endory to jak taniec bez muzyki" mówi Gilbert na samym początku filmu. "To miasteczko, w którym nic się nie dzieje i w którym nigdy nic się nie stanie". Ale coś się oczywiście stało i złe samopoczucie Gilberta przerwała piękna dziewczyna ( Juliette Lewis), która zatrzymała się w miasteczku po tym, jak zepsuł się srebrny Airstream jej babci. 

Dla Deppa, który zaczynał budować swoją karierę dziwaka, Gilbert, po występach w Edwardzie Nożycorękim i Benny i Joon, był bardziej przyziemną postacią, taką, z którą czuł osobistą więź, ponieważ aktor sam pochodzi z małego miasteczka Miramar, na Florydzie. "Znam to uczucie, kiedy chcesz się wyrwać" powiedział Depp Chicago Sun-Times w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym czwartym roku. "Tam, gdzie się wychowywałem, w Miramar, była tylko szkoła, wieża ciśnień, sklep spożywczy, apteka i pizzeria. Wielkim dniem był dzień, kiedy to owa pizzeria zaczęła sprzedawać kanapki".

 Depp i Hallström zakochali się w noweli Hedgesa, ale trzeba było zmienić kilka rzeczy. W powieści Becky ma dwadzieścia cztery lata, a Gilbert, który traci dla niej głowę, tylko piętnaście. "Trzeba było zastosować różne sztuczki, bo oczywistym było, że takie coś nie przejdzie" mówi Hedges. "Powieść napisana jest z perspektywy Gilberta, jest pełna sarkazmu i zgryźliwości. Lasse był bardzo wyczulony na punkcie tego, by nie naśmiewać się z postaci, więc wiedziałem, że Mama nie będzie się czuła tak źle, jak w książce".

Hedges i Hallström pracowali kilka tygodni nad scenariuszem w Sztokholmie, ostatecznie nie napisali zakończenia (Hedges pisał i poprawiał scenariusz w trakcie kręcenia filmu). W tym samym czasie odbywały się castingi, szczególną uwagę skupiono na fizyczności Mamy i Arniego. Hedges martwił się, że Mama zostanie odchudzona na potrzeby filmu, że wybrana zostanie nieco pulchna aktorka, więc kiedy tylko zobaczył Darlene Cates w programie Sally Jesse Raphael, gdzie została przedstawiona jako otyła kobieta cierpiąca na agorafobię, natychmiast pokazał ją Hallströmowi. Cates ważyła dwieście pięćdziesiąt kilo i nie wychodziła ze swojego domu przez pięć lat, aż do momentu udzielenia emocjonalnego wywiadu w Nowym Jorku. "Kiedy Lasse obejrzał nagranie z Darlene, zaczął płakać, bo zobaczył w niej serce i ducha matki" mówi Hedges. "Niemal zobaczył ducha małej dziewczynki uwięzionego w tym ciele. Było w niej mnóstwo uroku".

"Nikt nie był tym bardziej zaskoczony niż ja, bo byłam zwykłą, grubą kurą domową z Forney w Teksasie" mówi Cates, która została przesłuchana do roli w swoim domu przez Hallströma i producentów. "Miałam do tego nieco sceptyczne nastawienie, ale kiedy zaczęłam czytać, Lasse wyrzucił ręce w górę i powiedział: nareszcie ktoś, kto potrafi grać!".

W przypadku Arniego filmowcy chcieli zrobić to samo, co w przypadku Mamy, zatrudnić prawdziwego niepełnosprawnego człowieka, ale nigdy nie zdecydowali się na zorganizowanie castingu dla amatorów. Lukas Haas zrobił silne wrażenie na ekipie, ale to DiCaprio powalił ich na kolana. Siedemnastoletni wówczas aktor znany był głównie z roli w serialu Dzieciaki, kłopoty i my, jednak wtajemniczeni wiedzieli, że właśnie skończył kręcić Chłopięcy świat, gdzie wystąpił u boku Roberta De Niro. DiCaprio przygotował się do swojego castingu, oglądał nagrania z dziećmi specjalnej troski, które przygotował dla niego reżyser, a kiedy przeczytał swoje kwestie - jedną, w której irytował Gilberta, mówiąc, że nigdzie się nie wybiera, a drugą, kiedy opowiada Becky o swoim przyjęciu urodzinowym - wiadomo już było, że ma w sobie coś wyjątkowego. "Było widać, jak wchodzi w tryb swojej postaci" mówi Hallström. "Stracił swoje spojrzenie i zamienił się w dziecko. Świetnie się na niego patrzyło, więc nawet nie było wątpliwości, co do tego, że to właściwy chłopak do tej roli".

Cóż, Hallström miał jednak jedno zastrzeżenie: DiCaprio był zbyt przystojny. Plus miał drugą, notabene o wiele bardziej opłacalną propozycję roli Bette'a Midlera w filmie Hocus Pocus: "Wiedziałem, że to okropne, ale pomyślałem wtedy 'OK, oferują mi więcej pieniędzy. A czy nie o to w tym chodzi?" powiedział DiCaprio w wywiadzie dla Movieline w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym piątym. "Ale coś w środku powtarzało mi: 'Nie graj w tym filmie'. A wszyscy dookoła mnie mówili 'Leonardo, jak mogłeś nie przyjąć tej roli?' I powiedziałem do samego siebie: dobra, pójdę na casting do Gilberta Grape'a. Jeśli nie dostanę tej roli, zagram w Hocus Pocus. Tak bardzo się starałem, zainwestowałem mnóstwo czasu i energii w Gilberta Grape'a, pracowałem cholernie ciężko i w końcu dostałem tę rolę".

W owym czasie wszyscy w Hollywood chcieli pracować z Hallströmem, więc nawet kiedy studio przestało finansować ten projekt, angażowali się w niego najbardziej utalentowani aktorzy. "Pamiętam, jak obejrzałam Moje pieskie życie i pomyślałam 'O Boże, nigdy nie będę z nim pracować, ale wow, bardzo bym chciała" mówi Mary Steenburgen, która zagrała kochankę Gilberta, nieszczęśliwą matkę i żonę agenta ubezpieczeniowego (Kevin Tighe). "Plus absolutnie kocham tę książkę. Peter pięknie pisze. Jego słowa są jak muzyka. Nic nie jest tam powiedziane wprost".

Juliette Lewis, która stała się gorącym towarem po tym, jak zagrała u Martina Scorsese i Woody'ego Allena, tchnęła życie w bardziej odpowiednią wiekowo wersję Becky. "Zagrała właśnie w Przylądku strachu i jest niezwykła" mówi Hedges. "W tamtym czasie bardzo się starałem umieścić w scenariuszu rzeczy, które by do niej pasowały. Bardzo cieszyła się z możliwości improwizacji, było parę przypadków, gdzie przerabiała kwestie po swojemu, jak to piękne zdanie, które wypowiada przy Darlene 'Ja też nie zawsze tak wyglądałam'. Przerobiła to tak, że zabrzmiało jak śpiew".

Laura Harrington i trzynastoletnia Mary Kate Schellhardt dołączyły do obsady jako siostry Gilberta - matkująca Amy i antagonistyczna Ellen - a szefowie castingu walczyli o to, by role dwóch kolegów Gilberta powierzyć Johnowi C. Reilly'emu i Crispinowi Gloverowi. "Producenci uznali, że John jest za stary, a Crispin Glover zbyt nieobliczalny" mówi Hal Masonberg, asystent szefa castingu. "Ale my czuliśmy, że oni obaj, osobno i razem, są tak dobrzy, że musieliśmy przekonać górę do dania im szansy. A potem dostaliśmy telefon i dowiedzieliśmy się, że Crispin zgolił włosy".

Mimo iż akcja filmu rozgrywa się w Iowa, zdjęcia zrealizowano w Manor, małym miasteczku dwanaście mil na południowy-wschód od Austin, które wyglądało, jakby czas zatrzymał się tam w latach trzydziestych. Ekipa przyjechała tam tuż przed Halloween w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym drugim roku. Cates była okropnie zdenerwowana - "Przerażona, to będzie najodpowiedniejsze słowo" - i wcale jej się nie polepszyło, kiedy po raz pierwszy spotkała się z Deppem. "Spotkaliśmy się w hotelu" mówi Cates. "Usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać i oczywiście zapytałam, jak się miewa jego dziewczyna. Nie miałam pojęcia, że właśnie się z nią rozstał".

Depp był był zaręczony z Winoną Ryder przez trzy lata, wytatuował sobie nawet napis “Winona Forever” na ramieniu. To Ryder pierwsza przeczytała powieść Hedgesa i poleciła ją Deppowi. Później opisał swoje doświadczenia z okresu grania Gilberta Grape'a jako "emocjonalną wrzawę", w której połączyły się intensywność grania postaci tak bliskiej jemu samemu i jego frustracja z powodu niejasnego scenariusza. "Myślę, że nie chodziło tu o dziewczynę" mówi Hallström. "Chodziło o to, że dobrze znał motyw problemów rodzinnych i chęci wyrwania się z małej mieściny".

Być może. Ale chodziło o coś więcej niż aktorskie załamanie. "Myślę, że Johnny'ego frustrowało to, że nie mieliśmy pojęcia, jak będzie wyglądało zakończenie" przyznaje reżyser. "W trakcie zdjęć pokłóciliśmy się o to, że scenariusz jest zbyt swobodny, i o to, że ciągle kręcimy coś od początku. Pewnego dnia przechodziłem obok przyczepy Johnny'ego i przez okno wyleciał jego telefon komórkowy. Nie zawsze było różowo".

"Było między nimi ogromne napięcie" mówi Harrington. "Johnny miał specyficzne podejście, co stanowi jego geniusz, grał postaci typu Edward Nożycoręki, które miały dziwaczne aspekty. Lasse chciał, by zagrał prosto, powiedział 'Nie, nie, masz być prawdziwy'. Obaj są bardzo troskliwymi ludźmi, więc ich kłótnia była interesująca, ponieważ to było do nich niepodobne". 

Depp przyznał, że gdy grał Gilberta Grape'a nad jego głową wisiały ciemne chmury, zrzucił całą winę na postać (nie na swoje życie uczuciowe). "Ta sfiksowana rodzina i on odpowiedzialny za nią, to mi zgrzytało. Kręcenie tego filmu to był naprawdę kiepski okres. Byłem w prawdziwych tarapatach" powiedział w wywiadzie dla Playboya w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym szóstym roku. "Tkwiłem w tym po uszy, dużo piłem, dobijałem się. Kiedy nigdy nie trzeźwiejesz, kiedy chodzisz spać pijany, budzisz się i zaczynasz pić, to cholerstwo próbuje cię zabić... Można powiedzieć, że funkcjonowałem na kawie i papierosach, nie jadłem i nie spałem".

Ale wygląda na to, że demony Deppa nie dokonały żadnych pobocznych zniszczeń. Właściwie to jego współpracownicy zachwycali się jego profesjonalizmem, urokiem, łagodnym usposobieniem i dobrocią. Nigdy nie opuszczał planu, zanim nie upewnił się, że Cates ma wszystko, czego potrzebuje, całował ją w policzek na pożegnanie. Po scenach, w których Gilbert był okrutny dla matki, dzwonił do pokoju hotelowego Cates i przepraszał za to, co mówił."To było zabawne" mówi Cates. "Jest profesjonalistą, już to wszystko robił. Ale pomyślałam: bardzo miło z jego strony, że pomyślał, że mogłam się poczuć dotknięta jego słowami".

"Nie zdawałam sobie sprawy z jego problemów osobistych, naprawdę" mówi Lewis. "Myślałam, że był zamyślony, albo, że akurat układał sobie coś w głowie. Zawsze myślałam, że taki ma po prostu styl gry. Cokolwiek działo się w jego prywatnym życiu i cokolwiek czuł, grając Gilberta, wyszła mu z tego piękna rola".

Ale Depp nie był całkowicie przygnębiony. Wręcz przeciwnie, był przywódcą gangu, zebrał grupę ludzi i organizował ekskluzywne wypady. "Pamiętam, jak pewnej nocy jego przyjaciel, który był lub nie był związany ze światkiem przestępczym, uczył nas, jak otwierać zamki" mówi Steenburgen. "Skorzystałem z tej umiejętności wiele razy, wyciągałem dzieciaki, kiedy zatrzasnęły się w łazience i takie tam".

"Mieliśmy taką noc barowych wypadów, aktorzy już tak mają" powiedziała Lewis, zanim ugryzła się w język. "To znaczy... A może nie mieliśmy barowych wypadów! Ja i Leo byliśmy niepełnoletni. Wiesz, o co chodzi".

W tabloidach pojawiła się plotka, że między ekranową parą naprawdę coś zaiskrzyło, Lewis, która w tamtym czasie była związana z Bradem Pittem, zaprzeczyła. "Oboje byliśmy wtedy duchami czasu lat dziewięćdziesiątych, więc kiedy przyjmowałam tę rolę, wiedziałam, że takie plotki się pojawią" mówi. "Więc odniosę się do tej miejskiej legendy: nigdy nic między nami nie było. To tak dla waszej wiadomości. Byłoby miło, gdyby zaiskrzyło, ale tak się nie stało".

DiCaprio obchodził na planie swoje osiemnaste urodziny, a jego więź z dwanaście lat starszym Deppem była czysto braterska. "Johnny'ego bardzo bawiła próba namówienia Leo do wąchania śmierdzących rzeczy - to był maraton śmiechu!" mówi Hallström. "A Leo zgadzał się to wszystko wąchać, bo cieszyła go wizja rozśmieszenia Johnny'ego. Pamiętam dziwne kawałki jedzenia".

"Na parapecie stal słój z marynowanymi jajkami - Bóg wie, ile czasu tam leżały" mówi Cates. "Nie nadawały się do jedzenia, ale Johnny rzucił Leo wyzwanie. Siedziałam tam jak matka i mówiłam mu 'Leo, nie rób tego. Nie rób. Sprzedajesz swoją godność'. Ale oczywiście mnie nie posłuchał i to zrobił. Leo ugryzł kawałek i prawie umarł. Nie dosłownie, ale zatkało go".

DiCaprio pod wieloma względami, nie licząc talentu, był zwykłym dzieciakiem - zabawnym, entuzjastycznym nastolatkiem, który uwielbiał Howarda Sterna i grał w gry video. Kiedy skończył osiemnaście lat i w świetle prawa stał się dorosły, podkreślił swoją niezależność i odesłał matkę do domu, ale niewiele się zmienił. "Kochał swoją mamę, więc jeśli przechodził jakiś bunt, nie było to nic mrocznego" mówi Harrington. "Chciał, żeby wyjechała, bo zapewne miał ochotę doświadczyć bycia osiemnastolatkiem. Grałam jego starszą siostrę, więc ciągle do mnie dzwonił i mówił: 'hej, chodź popatrzeć, jak gram. Chcesz obejrzeć ze mną film?' Tak więc można powiedzieć, że stałam się też jego siostrą w rzeczywistości".

Mimo to nikt nie musiał trzymać go za rączkę. "Od razu było widać, że ten chłopak ma przed sobą świetlaną przyszłość" mówi Hallström. "Był dobry we wszystkim, czego się podjął. W bilard grał lepiej ode mnie. Kiedy się zgubiliśmy podczas wycieczki samochodowej, odnajdywał drogę szybciej niż ja. Ma świetny instynkt do znajdywania właściwej drogi. Był mądry. Miał siedemnaście lat, a przewyższał inteligencją większość z nas".

Po tym, jak DiCaprio otrzymał rolę Arniego, ale jeszcze nie zaczął zdjęć, spędził trochę czasu z grupą chorych umysłowo chłopców z Austin. Na próbnych zdjęciach pokazał znakomitą mimikę, przejął wiele gestów i manier - uciekające oko, strzelanie palcami, wycieranie nosa - stworzył unikatową postać. "To tak naprawdę wiara Lasse'ego i jego przyzwolenie na to, bym szalał, pozwoliła mi zagrać te wszystkie sceny" powiedział DiCaprio w wywiadzie dla Esquire w dwa tysiące dziesiątym roku. "To było niesamowite, bo nie było żadnych zasad. Żadnych. Mogłem zrobić wszystko, stworzyć wszelkie warunki, nawet jeśli kłóciły się z narracją."

Podczas zdjęć DiCaprio czasami pozostawał w trybie swojej postaci między scenami, bawił się na trampolinie z siedmioletnim synem Lutzów. "Ludzie z okolicy mogli przyjść i popatrzeć, jak kręcimy i byli zdumieni tym, że niepełnosprawny umysłowo chłopiec zapamiętywał te wszystkie kwestie" mówi Steenburgen.

 "Pewnego razu poszłam do jego przyczepy i graliśmy razem w gry video, i wtedy przyszli po niego, mówiąc, że zaraz zaczyna się scena z jego udziałem. Nie patrzyłam na niego, ale czułam, że się zmienił" mówi Schellhardt. "Wyszedł z przyczepy jako grana przez niego postać. To było coś niesamowitego. Trochę się tego bałam, bo nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam. A potem zdałam sobie sprawę z tego, że wszyscy na planie byli tym zdumieni".

Scena, którą wszyscy pamiętają to ta, w której Arnie odkrywa, że jego matka nie żyje, jako chory umysłowo chłopiec przechodzi wtedy przez różne emocje, od rozbawienia do gniewu i strachu. Zagrał to trzy razy i za każdym zauroczył ekipę. "Pamiętam, jak oglądałem nagrania z tego dnia i to było trzy albo czterominutowe ujęcie" mówi Hedges. "Było nam żal, że nie mogliśmy wykorzystać całego materiału, bo był idealny".

Jeśli DiCaprio był spadającą gwiazdą, Cates była centrum wszechświata. "Mogę powiedzieć tyle, że ona uzależnia" mówi Harrington. "Jest zabawna i naprawdę się w niej bardzo szybko zakochujesz. Rzuciła na nas jakieś magiczne zaklęcie. Ma w sobie coś, co powinien mieć prawdziwy aktor, dla Darlene ten film był czymś zupełnie innym niż dla reszty, bo to była historia jej życia".

Cates znała i rozumiała historię Mamy, a jej emocje zawsze były prawdziwe. "Ta rozmowa, kiedy Mama siedzi i mówi do Gilberta 'Nigdy nie chciałam być pośmiewiskiem' " mówi Cates. "Cóż, taką samą rozmowę przeprowadziłam ze swoim własnym synem, który siedział w nogach mojego łóżka".

Może i początkowo Cates została zauważona z powodu swojego rozmiaru, ale okazało się, że jest urodzoną aktorką. Mimo iż zmagała się z fizycznymi trudnościami - takimi jak wchodzenie po schodach - dawała jeden potężny, wzruszający i prawdziwy moment za drugim. Kiedy Arnie zostaje aresztowany za wspinanie się na wieże ciśnień, Mama wstaje i wychodzi z domu, by zabrać go z aresztu. Ta scena wzbudziła w Cates intensywne uczucia i wspomnienia, jako Mama pozbyła się wstydu, by chronić swoją rodzinę. Brady Coleman grający szeryfa, który miał to nieszczęście i wsadził Arniego za kraty, nie musiał zbytnio udawać swojej reakcji na postawę Mamy. "Była mocna jak cholera" mówi. "Kiedy tam siedzieliśmy, mój zastępca i ja, i ona tam weszła i zaczęła krzyczeć: 'Oddajcie mi syna!' czułem, że to było coś więcej niż tylko gra aktorska".

Zakończenie filmu wciąż wydaje się niepewne. W powieści, po tym, jak Mama umiera w swoim łóżku, Grape'owie podpalają dom, bo nie chcą robić niepotrzebnego cyrku z wyciąganiem jej zwłok przez dźwig. "W studiu były głosy pod tytułem: 'nie możecie spalić domu. Widzowie zaczną rzucać kamieniami w ekran' " mówi Hedges. "Ale wystarczyło bardziej się postarać, rozegrać to tak, by widz pomyślał: 'To było oczywiste, że to zrobią. Nie mieli innego wyboru'".

Niedaleko domu Lutzów znajdował się podobny budynek, który został oddzielony od fundamentów i przeniesiony na otwarte pole. Zdecydowano, że to on zostanie podpalony na potrzeby sceny pogrzebu Mamy. "To był nerwowy dzień, podpalanie domu" mówi  Harrington. "Staliśmy dosyć daleko od niego, a i tak czuliśmy żar. To był bardzo dramatyczny moment, ciężko nam go było znieść psychicznie. Bardzo potężny dzień. Naprawdę emocjonalny. Ale pięknie się to oglądało".

Zdjęcia się skończyły i każdy poszedł w swoją stronę. DiCaprio pojechał na plan westernu Sama Raimiego Szybcy i martwi. Depp znów połączył się z Timem Burtonem, by nakręcić Eda Wooda. Lewis podpisała kontrakt na Urodzonych morderców Olivera Stone'a. Hallström reżyserował Julię Roberts w Miłosnej rozgrywce. Hedges wrócił do pisania nowel i scenariuszy; jego wkład w Gilberta Grape'a sprawił, że zaczął reżyserować swoje własne filmy, między innymi Wizytę u April i Ja cię kocham, a ty z nim.

Paramount wyznaczyło premierę Co gryzie Gilberta Grape'a na siedemnastego grudnia tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego trzeciego roku w sześciu kinach jednocześnie, planując zwiększenie tej liczby. Film był niemal pewnym kandydatem do Oscara, w dniu premiery zarabiał dwanaście tysięcy, czterysta dolarów za jeden seans. Ale jak na pecha, w ten sam weekend do kin trafiła Lista Schindlera, a tydzień później Filadelfia. Dwa miesiące później Gilberta Grape'a wyświetlano tylko w siedmiu kinach, był na granicy całkowitego zniknięcia. Dziewiątego lutego Leonardo DiCaprio dowiedział się, że został nominowany do Oscara za najlepszą rolę drugoplanową. "Ci, którzy widzieli film, nie byli tym zaskoczeni" mówi Hallström. "Pamiętam aplauz tych, którzy widzieli ten obraz, mimo braku takiej promocji, jakiej sobie życzyłem, to było silniejsze niż sama nominacja".

Na dwa tygodnie przez rozdaniem Oscarów Paramount nareszcie zdecydowało się wyświetlić Gilberta Grape'a w sześciuset jedenastu kinach, już w pierwszym tygodniu trafił na trzynaste miejsce listy najchętniej oglądanych filmów. "Film zniknął na cztery miesiące" mówi Hedges. "Wydawało się, że już nikt się nim nie zainteresuje. Byliśmy tym sfrustrowani, bo myśleliśmy, że są jeszcze ludzie, którzy będą chcieli go obejrzeć".

DiCaprio przegrał wyścig po Oscara z Tommym Lee Jonesem, który został nagrodzony za swoją rolę w Ściganym. Dwie dekady później można kłócić się o wartość pięciu nominowanych aktorów, ale wygląda na to, że w wieku dziewiętnastu lat DiCaprio nie był jeszcze gotowy na ten zaszczyt (mimo iż jedenastoletniej Annie Paquin został on przyznany). Już wtedy DiCaprio wiedział, o co chodzi w tym biznesie, przed ceremonią powiedział Miami Herald: "Słyszałem, że w takim okresie nie powinno się nic wygrywać, bo jeśli teraz coś wygrasz, twoja kariera będzie skończona. Nie będziesz już nigdy pracował, bo gorączka będzie tak duża, że się zapalisz, a potem spłoniesz. Ale kiedy dostajesz wyłącznie nominację, wszystko jest w porządku. Ludzie będą chcieli więcej". 

Co gryzie Gilberta Grape'a było przełomem w karierze DiCaprio, tej roli zawdzięcza wszystko, co osiągnął w późniejszym czasie, dla Deppa Gilbert też miał wyjątkowe znaczenie. Depp zbudował karierę na chowaniu się za ekscentrycznymi postaciami, od Jacka Sparrowa, przez Willy'ego Wonkę aż do Sweeney'ego Todda, Gilbert Grape to był Depp bez siatki. "Rola, którą zagrał Leonardo, była rolą niezwykle zadziwiającą, szczególnie jak na siedemnastolatka, ale myślę, że występ Johnny'ego był tym najtrudniejszym, mimo iż to nie była rola, którą od razu określa się jako nadzwyczajną" mówi Hedges. "Ale taka właśnie jest. Tych dwoje to serce filmu".

Darlene Cates wróciła do Forney w Teksasie, wystąpiła w kilku serialach i krótkim filmie Matka, który oczekuje na premierę. Przez ostatnich kilka lat dosyć często chorowała przez swoją tuszę, ale po kilku wizytach szpitalu w latach dwa tysiące jedenaście - dwa tysiące dwanaście, czuje się już lepiej i ma nadzieję użyczyć głosu w filmie animowanym. Jest niesamowicie dumna ze swojej rodziny i ze swoich "synów" Johnny'ego i Leo, i cieszy się z tego, że może udzielać matczynych rad ich życiowym partnerkom. Jej wnuki, jeden dwudziestojednoletni, drugi piętnastoletni są dumni z jej roli w Co gryzie Gilberta Grape'a - głównie dlatego, że tym mogą imponować koleżankom. "Zauważyłam na Facebooku najmłodszego wnuka, że kilka razy napisał: 'Moja babcia grała w filmie z Johnnym Deppem' " mówi. "Nawet nie wiecie, ile razy rozmawiałam przez telefon z młodymi dziewczętami zainteresowanymi moim wnukiem! Wszystkie mówią: 'Oh, Leo się do pani przytulał!'. Dla mnie to był tylko mały brudasek, który ciągle się na mnie wieszał, starając się nie wychodzić z roli. Naprawdę nieźle go wybrudzili. Ledwie to wytrzymywałam. Wierzcie mi, dziewczyny, to nie było nic wielkiego". 

Tłumaczenie: Marion

6 komentarzy:

  1. Znakomity artykuł zawierający wiele interesujących informacji dotyczących Gilberta. Świetnie było go przeczytać kilka dni po odświeżeniu sobie tego filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna robota! Przeczytałem ten tekst świeżo po obejrzeniu filmu i jest jego idealnym uzupełnieniem. Jest jak melodia która dopełnia film ;) Fajnie, że chciało Ci się poświęcić czas na tłumaczenie, dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była dla mnie czysta przyjemność, bo zawsze interesowały mnie kulisy powstawania tego filmu. Czytałam już kiedyś, że był to trudny okres dla Johnny'ego, ale po raz pierwszy zostało to opisane aż tak dokładnie.
      To ja dziękuję za zainteresowanie :).

      Usuń
  3. Dziękuję za przetłumaczenie tego artykułu. Naprawdę warto go przeczytać. Film według mnie wspaniały. Zapadł mi w pamięć. Gra aktorska była w nim naprawdę wyjątkowa, a i sama historia bardzo wzruszająca.
    Wielkie dzięki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę, jak wspomniałam wyżej, dla mnie to była czysta przyjemność :).
      Też bardzo cenię sobie ten film, głównie przez wzgląd na historię i obsadę ( duet Depp-Lewis to dla mnie, jako dla ogromnej fanki zarówno Johnny'ego, jak i Juliette, ogromna gratka. No i Leo, do którego mam słabość, jako osoba, która od trzynastu lat co roku ogląda Titanica), jednak w zeszłym roku trochę przesadziłam z liczbą seansów i czuję już lekki przesyt tym obrazem.

      Usuń
  4. Od kilku dni prześladuje mnie ten film i książka. Jestem wdzięczna za tak obszerny artykuł na ten temat. A i fajnie wiedzieć, że nie jest się odosobnionym w fascynacji Gilbertem:)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga