poniedziałek, 24 czerwca 2013

Philippine Daily Inquirer + Premiera

Johnny Depp, były "w dobrych stosunkach"
By Ruben V. Nepales
Philippine Daily Inquirer
22.06.2013



LOS ANGELES – “Żyjemy w dobrych stosunkach" mówi Johnny Depp o Vanessie Paradis, z którą się rozstał, podczas naszej rozmowy w Santa Fe w Nowym Meksyku.
Pomiędzy łykami zimnego Becka, Johnny, wyglądając młodziej w krótkich włosach, omawia zakończenie związku z francuską piosenkarką i aktorką, matką dwójki swoich dzieci.
Nie w ma tych nic dziwnego” mówi. “To bardzo normalne. Wszyscy przez to przeszliśmy. Jest wspaniałą mamą i wspaniałą kobietą.
Zapytany o to, czy nakręcenie filmu z Vanessą, o którym mówiło się na długo przed ich "przyjaznym rozstaniem", jest nadal możliwe, Johnny odpowiedział  “Nie widzę teraz niczego dziwnego w graniu z Vanessą — podczas gdy kiedyś widziałem. Wtedy czułbym się nieswojo.”
Johnny, który zagrał w nowym projekcie Disneya The Lone Ranger, powiedział, że rozstanie nie zmieniło jego spojrzenia na miłość. “Myślę, że jeśli kochasz, musisz kochać ponad granicami tego, co dla ciebie jest miłością albo tego, jak jej doświadczyłeś. Nawet, gdy gówno uderzy w wentylator, nadal kochaj. Wiem, że to brzmi jak kartka Hallmark, ale nieważne. Nie możesz rozerwać więzi. Macie dwójkę dzieci. Ta kobieta była dla ciebie dobra. Wciąż ją kochaj bez względu na wszystko.

Złoty chłopak

Gwiazdor rzucił niedawno kamień milowy. Naprawdę ciężko uwierzyć w to, że Johnny dziewiątego czerwca skończył pięćdziesiąt lat.
Obchodziliśmy moje urodziny bardzo skromnie” powiedział Johnny, który gra Tonto pod skrzydłami Gore Verbinskiego, reżysera trzech części hitowych Piratów z Karaibów.Spędziłem je z dziećmi. Wybraliśmy się na obiad. Dla mnie cały ten pomysł świętowania urodzin to przejaw pewnego rodzaju próżności, a ja nie chcę być próżny. Więc kończenie pięćdziesiątki było jak kończenie czterdziestki czy trzydziestki. To nic wielkiego. Postarzałem się o dekadę. Fajnie.” Po czym dodaje, śmiejąc się z rękami położonymi na plecach “Nie obudziłem się, mówiąc, ‘Boże, ten ból pleców mnie wykończy’”

Kryzys wieku średniego

Gdyby przechodził kryzys wieku średniego, czym by się przejawiał? “Przytrafiło mi się to, kiedy miałem dwadzieścia lat” odpowiedział Johnny, szeroko się uśmiechając. “Chyba nie macie wystarczająco dużo papieru, by zmieścić wszystkie te rzeczy, którymi się zadręczałem, przechodząc przez kryzys wieku średniego między dziewiętnastym, a dwudziestym rokiem życia.” Odnosząc się do swoich dni “niegrzecznego chłopca”, kiedy to brał narkotyki i pił alkohol, Johnny żartuje "Wtedy mówiło się na to samolecznictwo.”
Rozwija: “Wtedy uderzają cię te wszystkie filozoficzne pytania. Czym jest życie? Po co tu jestem? Co mam robić? Czy cokolwiek ma znaczenie? Powiedźmy, że zdecydowałem się wtedy złagodzić ten proces. Myślę, że to był mój kryzys wieku średniego. Nie czuję teraz potrzeby kupowania różnokolorowego Maserati czy Ferrari. Nie, czuję się dobrze w swoim starym samochodzie.

Pamiętne role

Jego pamiętne role, włącznie z najnowszą, Tonto, to mężczyźni, którzy nie czują się komfortowo w swoim otoczeniu. Johnny identyfikuje się z tym powtarzającym się aspektem swoich ról.
Zawsze czułem się jak wyrzutek — właściwie to od urodzenia” przyznaje. “Naprawdę. Nigdy nie czułem, że gdzieś pasuję. Nie byłem mięśniakiem. Przed rzuceniem szkoły, nie należałem do żadnej kliki. Tak samo było z postaciami, które grałem. Ci ludzie zdecydowanie są od siebie zależni. W jakimś stopniu są outsiderami. I ja nadal to czuję.
Nie jest mu łatwo z tym, że określa się go jako seksownego. “Nigdy w życiu nie łączyłem się z tym słowem, którego nawet nie jestem w stanie wymówić” zauważa. “Tak, naprawdę. Dla mnie to absurdalne pojęcie. Bardzo dziwne.”
Woli być jedną ze swoich barwnych, egocentrycznych postaci. “Na przykład, gdyby stanęli przede mną Kapitan Jack i Tonto, chciałbym spędzać z nimi czas. Gdybym miał skłonić się tylko ku jednemu, wybrałbym kapitana Jacka. Naprawdę. Jest zabawny.
Teraz możemy dodać Tonto to listy ikonicznych ról Johnny'ego. Prawie, że słono zapłacił za granie indiańskiego wojownika. Kiedy to wykonywał swoje sceny kaskaderskie i galopował na koniu u boku Armie'ego Hammera, który wcielił się w tytułową rolę, Johnny spadł ze zwierzęcia. Koń niemal go zdeptał, ledwo uniknął poważnych ran. Johnny ma ślady kopyt na piersi — koń przebiegł po nim tylnymi kopytami.

Żadnego strachu

Nie miałem wrażenia, że dzieje się to w zwolnionym tempie, ale czas nie płynął dla mnie tak szybko jak powinien” wspomina. “Mogłem rozpoznać i zrozumieć potencjalne nieprzyjemności. Koń mnie zrzucił. Upadłem na bok. Musiałem trzymać się jego grzywy. Widziałem tylko zarys niesamowitych mięśni tego zwierzęcia. Miałem czas, by pomyśleć, ‘Wow, jakie to piękne!’ Potem myślałem o kopytach…Działo się to już w normalnym tempie. Nie bałem się.
Kontynuuje:  “A potem było po wszystkim. Zdecydowałem, że lepiej będzie, jak się puszczę. Boom, uderzyłem w dekorację i na całe szczęście mogłem wstać i oddychać. Mogło być różnie. Myślę, że koń właściwie uratował mi życie; naprawdę. Zboczył z drogi, żeby uniknąć zderzenia. Uderzył mnie lewym tylnym kopytem. Trafił w żebra, co trochę bolało. Uważam się za szczęściarza.
Czarno-biały malunek na twarzy Tonto to dodatek do wymyślonych przez Johnny'ego filmowych min. “Cóż, czy nie wszyscy eksperymentujemy w domu z makijażem?” żartuje. “Czy nie powinniśmy się do tego przyznać? Wszyscy to robimy — chłopcy i dziewczęta.
Jego dzieci, Lily-Rose i Jack, nie są już zaskoczeni ostatnim wizerunkiem ojca. “Już do tego przywykły — do oglądania mnie w rolach tych wszystkich dziwnych istot” mówi z uśmiechem. Potem się roześmiał, powiedział, że kostium Tonto, łącznie z krukiem na głowie, przewyższa wszystko. “Powiedzieli, ‘Wow, to naprawdę dziwne!’
Johnny przyznaje, że były dni, kiedy to nawet nie zmywał makijażu, szczególnie wtedy, gdy grał  Tonto jako staruszka. “Były noce, kiedy to kładłem się spać z makijażem staruszka na twarzy. Nie zmywałem go, bo wiedziałem, że gdy to zrobię, rano będę miał z tym więcej roboty. Więc spałem w tym makijażu przez dwie czy trzy noce.”
Znów nałoży masakrę jako kapitan Jack Sparrow w piątej części Piratów, którą wyreżyserują norwescy reżyserzy Joachim Ronning i Espen Sandberg— duet, który stoi za nominowanym do Oscara Kon-Tiki.

Dwóch reżyserów

Poznałem ich nie tak dawno — może ze trzy tygodnie temu” mówi o filmowym tandemie. “Mają świetne podejście. Rzadko kiedy pracuje się z dwoma reżyserami. Pracowałem z braćmi Hughes (Albertem i Allenem) i to było niesamowite doświadczenie.
O to, co Johnny powiedział o fakcie, że reżyserzy Kon-Tiki zajmą się jego popularnym hitem: “Kiedy zastanawialiśmy się, jak to zrobimy, mieli naprawdę dobre pomysły. Mają świetne poczucie humoru. I bardzo zabawne podejście do tego, jak chcemy pokierować kapitanem Jackiem.
Na pytanie, czy łączy go jakieś podobieństwo z Tonto, który szuka zbawienia po tym, czego doświadczył w młodości, (jak pokazuje to film), Johnny odpowiedział:  “Dla niektórych może istnieć jakieś zbawienie. Ja nigdy go nie doświadczyłem. Nadal jestem jak dziecko (które czuje się jak wyrzutek). Nie oglądam filmów, w których gram. Nie chcę znać tych wszystkich numerków. Naprawdę. Jestem szczęśliwy, kiedy mogę to wszystko ignorować."
 
Tłumaczenie by Marion


23.06.2013, Los Angeles, premiera The Lone Ranger:



Pozostałe zdjęcia możecie obejrzeć TU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga