sobota, 12 kwietnia 2014

Philippine Daily Inquirer + The Ellen DeGeneres Show + MTV Movie Awards

Transcendentalna rozmowa z Johnnym Deppem dotycząca Amber Heard i pierścionka.

By Ruben V. Nepales
Philippine Daily Inquirer
11.04.2014 | 12:11


Pierwsza z w dwóch części:

LOS ANGELES— Ten facet — nasz Kapitan Jack Sparrow, Szalony Kapelusznik, Tonto i Edward Nożycoręki — jest zakochany.
Przez lata wywiadów Johnny Depp zawsze był przyjemnym i otwartym kolesiem, ale podczas naszej ostatniej rozmowy był nawet bardziej szczery w temacie swojej nowej miłości. Jest zaręczony i planuje ślub z Amber Heard, z którą grał w filmie The Rum Diary. W ramach unikatowego stylu, który pasuje tylko jemu, Johnny nałożył kurtkę z lat pięćdziesiątych, koszulę w paski, a do tego ulubione dodatki, bandanę, która tym razem zwisała z jego prawej kieszeni, sprane, obszerne jeansy.

Johnny, który ostatnio zagrał w dramacie sci-fi Transcendence, miał na sobie swój standardowy asortyment ozdób. Jednak tym razem pojawiła się wśród nich świeżynka, połyskujące "świecidełko" na palcu wskazującym lewej ręki - pierścionek, o którym zaraz wam opowiemy.

"Z każdym dniem, z każdym rokiem stajesz się starszy, odrobinę mądrzejszy" zaczyna, zapytany, dlaczego zmienił swoje podejście do małżeństwa. "Jest ci łatwiej, masz lepszy wgląd na to, co dzieje się w twoim życiu. A potem kogoś poznajesz. Jestem kompletnym zaprzeczeniem tego, z kim chciała by być. W wielu kwestiach i ona jest tym, z czym nie chciałbym się zmagać, bo z aktorami i aktorkami nie jest łatwo. Ale ona ma bardzo dobre podejście do swojej kariery."

Wyglądając na podnieconego i zainspirowanego, Johnny kontynuuje: "Podczas jednego z naszych pierwszych spotkań, kiedy razem usiedliśmy, by porozmawiać, byłem zaskoczony tym, jak bardzo jest mądra. To naprawdę silna, błyskotliwa kobieta, która ma wiele do powiedzenia. Kiedy trafia się taka kombinacja... Potrafi również wymienić nazwiska wszystkich bluseowych muzyków, jak Slim Harpo, Tampa Red czy każdy inny obskurny koleś. Ma ogromną wiedze w dziedzinie muzyki country. To było...  nie byłem w stanie się temu oprzeć."

"To interesująca rzecz - kiedy zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteś w stanie poświęcić całe swoje życie jednej osobie, kochać tę osobę. Tak samo, jak kochasz swoje dzieci. Więc tak, to taka mała kombinacja. To wspaniała dziewczyna, a ja jestem ogromny szczęściarzem."

Subtelniejszy pierścionek:

Johnny potwierdził, że diamentowa ozdoba na jego lewym palcu wskazującym to pierścionek zaręczynowy. "Tak, to ten, który jest na nią za duży" powiedział z uśmiechem. "Dlatego ja go noszę. Nie chcę jej go dać. Zatrzymam go. Ona dostała ten dobry. Ja ten subtelniejszy." Ale patrząc na fajny, nieortodoksyjny styl Johnny'ego, kobiecy pierścionek nie wydaje się do niego nie pasować.

Okazało się, że jest jeszcze jeden pierścionek zaręczynowy. Odrobinę spłoszony, ale otwarty na rozmowę Johnny wszystko nam wyjaśnił: "To dziwna historia. Zaprojektowałem pierścionek, nawet go nie widząc. Te wszystkie rozmaite elementy - zrobiłem kilka rysunków... Nie znam się na rozmiarach, jeśli chodzi o diamenty. Naprawdę się nie znam. Choć teraz to już w sumie tak. Więc narysowałem ten pierścionek i przyszedł czas na specyfikację. I boom, wysłałem projekt. Dostałem pierścionek. Właśnie wtedy zdałem sobie sprawę z tego, że diament był wielkości ludzkiego oka. Byłoby jej niewygodnie z takim pierścionkiem podczas spacerów, zakupów antyków czy wyjścia na sok. Więc kupiłem jej ten, subtelniejszy. Od tamtej pory nie zszedł z mojego palca. Każę go zmniejszyć, a potem ona zadecyduje."

Wyobraziliśmy sobie pierścionek z ogromnym, świecącym kamieniem, który zachwyciłby Elizabeth Taylor. Johnny się uśmiechnął, "Tak, ten
drugi jest odrobinę O mój Boże... tak, to jest jeden z tych. Przypadkiem - to mój szkic.
" Powiedział, że pierścionek został zrobiony przez "wspaniałego jubilera w Nowym Jorku."

Podpuszczony, że żadna kobieta nie może czuć się niekomfortowo z tak wielkim diamentem, Johnny się zaśmiał i powiedział "Nie wiem. Ale kiedy zaczynasz chodzić jak (zaprezentował chód z lewą ręką opuszczoną, jakby ciążył na niej duży kamień)... albo jak komuś machasz na powitanie (znów demonstruje wcześniejszy ruch). Blask może komuś wypalić siatkówkę."

Wspaniała nie-para:

O francuskiej piosenkarce i aktorce Vanessie Paradis, z którą spędził czternaście lat i ma dwoje dzieci, Lily-Rose ( w maju skończy piętnaście lat) i Jacka ( w zeszłą środę skończył dwanaście lat) Johnny mówi "Vanessa i ja mamy ze sobą świetny kontakt. Nie ma między nami żadnego dyskomfortu, żadnej wrogości. Takie jest życie. Spędziliśmy razem czternaście wspaniałych lat i wychowaliśmy dwójkę dzieci, z których oboje jesteśmy niesamowicie dumni. Cały czas się widujemy, śmiejemy się, rozmawiamy, tak jak wcześniej. Nie ma żadnych kłótni. A to dzięki temu, że to wspaniała kobieta. Kocham ją, a ona kocha mnie. To wspaniała kobieta i matka. Nigdy nie powiem na nią złego słowa."

Dumny ojciec dodaje na temat swoich dzieci "Moje dzieci - jestem z nich coraz bardziej dumny. Żyły u mojego boku przez te wszystkie lata - większość rodziców nie ma tak dziwnej pracy. Jak na takie warunki, wychowały się bardzo dobrze. Są dobrymi, mądrymi dziećmi. Są miłe i pomocne. Mój syn Jack Jack jest bardzo utalentowanym rysownikiem. Naprawdę świetnie rysuje. Jest też dobrym muzykiem. Ma do tego smykałkę. Nie licząc szkolnych przedstawień, nie wykazuje żadnego pragnienia bycia aktorem. Z kolei moja córka to jedna z najmądrzejszych osób, jakie znam. Jest mądrzejsza ode mnie i moich przyjaciół. Jest geniuszem. Lily Rose interesuje się sztuką. Interesuje ją aktorstwo, występy na scenie i śpiewanie. Ma talent, który potrafi wykorzystać. Oboje są niesamowicie utalentowani. Chciałabym je od tego odwieść, ale oni sami będą podejmować decyzje. A właśnie to chcą robić. "

Czy powiększy swoje stado z Amber? "Posiadanie większej ilości dzieci jest dla mnie łatwe" dowcipkuje z uśmiechem. "Spójrzmy na to w ten sposób - praktyka jest zabawna. To wszystko jest wspaniałe. Ale najwięcej spoczywa na kobiecie. To Amber powinna zadecydować, czy chce mieć dzieci."

Amber, która znów gra z Johnnym w London Fields, bardzo dobrze dogaduje się z jego dziećmi. "Jest świetnie. Bardzo się do siebie zbliżyli, jak kumple. To niesamowite, kiedy się na to patrzy. Jesteś wtedy niezwykle dumny ze swoich dzieci."

Pięćdziesięcioletni aktor opowiedział też o filmie Transcendence, debiucie reżyserskim Wally'ego Pfistera, nagrodzonego Oscarem operatora filmowego, znanego ze wspaniałej współpracy z Christopherem Nolanem - Incepcja, Prestiż i seria filmów Mroczny Rycerz. Johnny gra Willa Castera, śmiertelnie chorego naukowca, który podłączył swój umysł do komputera i stworzył świat, w którym komputery mają większą moc i możliwości niż ludzki mózg.

"Przez całe swoje życie ciągle próbujemy przekraczać różne rzeczy" wskazuje Johnny. "Coś tak prostego jak strach, albo to, jak człowiek może cierpieć z miłości do drugiego człowieka. Z wiekiem uczymy się wiele o życiu, aż w końcu nabieramy odpowiedniego dystansu i perspektywy."


Prawie nieskończona moc:

Uniesienie się ponad strach, ból - wyjście z własnego ego - gdybyśmy mogli to zrobić, bylibyśmy w dobrej formie. Próbujemy. Jesteśmy tylko ludźmi."
Ale w filmie transcendencja dostarcza postaci Johnny'ego prawie że nieskończonej mocy i to jest właśnie dylemat historii Jacka Paglena.

"To, co najbardziej zainteresowało mnie w tym filmie to fakt, że kiedy po raz pierwszy przeczytałem scenariusz i zacząłem doświadczać tej historii, wyczułem w niej mnóstwo klasycznego sci-fi" mówi Johnny. "Ale kiedy zagłębisz się bardziej w tę historię, zdajesz sobie sprawę, że dotyczy ona rzeczywistego świata. Technologia, która została użyta... możliwość załadowania ludzkiej świadomości do gigantycznego komputera, albo do twardego dysku to jest coś, co jest dosłownie za rogiem. To film z elementami sci-fi i rzeczywistej wizji przyszłości."

Tłumaczenie by Marion


Kolejne zdjęcia z wizyty Johnny'ego w programie The Ellen DeGeneres Show:







Już jutro Johnny pojawi się na gali rozdania nagród MTV Movie Awards. W tym roku nie otrzymał żadnej nominacji, nie wiadomo też czy będzie jedynie gościem na gali, czy prezenterem. 


3 komentarze:

  1. Johnny jest taki romantyczny! Amber najwyraźniej urodziła się pod szczęśliwą gwiazdą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie o wiele bardziej rozczuliło to, co mówił i jak mówił o Vanessie. Pokazał tym prawdziwą klasę i szacunek.Nie wiem dlaczego, ale momentami mam wrażenie, jakby traktował Amber nie jako partnerkę, a małą dziewczynkę, którą musi się zaopiekować. To głupie wiem, ale jakoś tak samo mi się ciśnie do głowy, zwłaszcza gdy nie mówi o niej "kobieta" tylko "dziewczyna".

      Usuń
  2. Mnie zaskoczył tą wypowiedzią. Pozytywnie oczywiście! Długo na jej temat się nie wypowiadał. To dobrze, że ma miejsce w jego sercu. Tak powinno być. Niektórzy ludzie, po rozwodzie - całkowicie odcinają się od przeszłości. Ja czytając dzisiaj rano jeszcze raz tą wypowiedź, stwierdziłam, że Amber wcale nie ma tak łatwo. Pewnie wszędzie gdzieś tam widzi cień Vanessy. W końcu byli ze sobą bagatela - 14 lat! Pewnie wytworzyli jakąś sieć znajomych, wspólnych wspomnień, miejsc itp. No i najważniejsze - dzieci! Pewnie Amber dość często słyszy jakieś nawiązania do Vanessy - po prostu wychodzą w normalnej, domowej rozmowie. Myślę, że dla każdej kobiety byłby to pewien kłopot. "Kocham ją, a ona kocha mnie. To wspaniała kobieta i matka."- chyba poczułabym się zazdrosna, nawet wiedząc, że są różne rodzaje miłości. Faktycznie - też zwróciłam uwagę na "dziewczynę" i "kobietę". Mi z kolei to zabrzmiało bardzo infantylnie. Jak na określenie 50 letniego faceta i jego partnerki. Co do Amber - bodajże wczoraj przeczytałam w komentarzach na jakimś zagranicznym portalu, pod zdjęciem tej pary, że Amber wygląda jak kot - który połknął kanarka :) Mam tylko nadzieję, że nie zostawi Johnny'ego z sponiewieranym sercem.

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga