Do sieci trafił fragment wywiadu, którego Johnny udzielił włoskiemu Vanity Fair:
Vanity Fair: Czy znałeś wcześniej Jeana-Baptiste Mondino, fotografa i reżysera kampanii?
Johnny: Nie, ale to bliski przyjaciel Vanessy, więc wiedziałem, że człowiek, który z nim pracuje, natychmiast się w nim zakochuje. I mnie się to przytrafiło, ponieważ ten człowiek zachował swoją czystość. Powiedziałem mu, że muszę nakręcić niemy film, w którym nie ma miejsca na słowa. Praca z nim była chwilą wolności. Przeszliśmy od zgiełku Los Angeles do cichej pustyni. Zaufałem jego narracji, jego wizji. Wiesz, co najbardziej podobało mi się w tym doświadczeniu z Diorem? Niektóre dziedziny sztuki i rzemiosła umierają, wypalamy się w tej opanowanej przez cyfryzacje rzeczywistości. Dla mnie łączenie różnych zapachów w celu stworzenia unikatowej woni jest niesamowitą sztuką. Podoba mi się ta staromodność. Wiele dziedzin sztuki traci na znaczeniu. To niesamowite, że telewizja idzie pod prąd, czasami jej artystyczny poziom dorównuje najlepszym filmom. Niektóre seriale - te, które oglądałem na Netflix - są genialnie napisane. To niesamowite, jak wiele treści można zmieścić w jednym trwającym pięćdziesiąt pięć minut odcinku.
To póki co jedyny fragment, który został przetłumaczony na angielski. Jeśli pojawią się dodatkowe, lub cały wywiad, natychmiast go przetłumaczę i opublikuję na blogu.
Źródło: Johnny Depp Zone
Czy ta gazeta Vanity Fair jest dostępna w Polsce? Może być w innym języku 😊 Po prostu czy mogę ją zakupić w Polsce...
OdpowiedzUsuńFanity Fair czasami ukazuje się w Empiku, właśnie w języku angielskim co z tego wiem, tyle, że to koszt około chyba 20 paru złotych.
OdpowiedzUsuń